W moim przypadku malowanie obrazów nie wynika ze społecznego posłannictwa lecz z potrzeby ducha. Jest to rodzaj psychicznego skrzywienia, z którym się urodziłem.
To słowa artysty - Zdzisława Beksińskiego. Wernisaż jego prac odbędzie się piątek (11.02) o godz. 18.00.
Fotografie składające się na wystawę pochodzą ze zbiorów Muzeum Historycznego w Sanoku. Jest ich 62, z czego 50 to fotografie czarno-białe, z wczesnego okresu twórczości, czyli lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX w., a pozostałe 12 to komputerowe fotomontaże, z ok. dziesięciu ostatnich lat twórczości artysty.
Zdaję sobie sprawę z nicości wszelkich naszych poczynań i myśli w stosunku do ogromu wszechświata. I jak tak myślę, staram się przynajmniej znaleźć jakąś pociechę w tym, że to wszystko jest i tak bez znaczenia. Bo już teraz jest tak, jakby mnie w ogóle nie było - mówił Beksiński.
Beksiński, fotograf, malarz i grafik komputerowy. Urodził się w Sanoku w 1929 r., zmarł tragicznie w Warszawie w 2005 r. Studiował architekturę na Politechnice Krakowskiej. Po ukończeniu studiów musiał odbyć kilkuletni nakaz pracy, mieszkając w Rzeszowie i Krakowie. W 1955 r. powrócił do Sanoka, pracując jako projektant w Sanockiej Fabryce Autobusów.
Na początku lat 50-tych XX w. rozpoczął działalność artystyczną, wpierw jako fotografik, wystawiając swoje prace na kilku wystawach, m. in. w: Gliwicach, Warszawie i Poznaniu. Nieco później tworzy jako rzeźbiarz, grafik i malarz, zyskując uznanie i sławę, wykraczające daleko poza Polskę. Od 1994 r. jako jeden z pierwszych artystów w naszym kraju, tworzył fotomontaże komputerowe.
Zwiedzanie wystawy od wtorku do niedzieli w godz. 10 – 17 Przerwa techniczna w celu dezynfekcji sal wystawienniczych w godz. 13.45 - 14.15.
Ekspozycja potrwa do 18 kwietnia.
