Policjanci z Ostródy zabezpieczyli obiekt, który w poniedziałek rano wylądował w okolicy wsi Miłakowo. – Policjanci zostali powiadomieni przez mieszkańca wsi, że w pobliżu jego posesji wylądował przedmiot. Policjanci właśnie go zabezpieczają i następnie przekażą wojsku. Będziemy wyjaśniali, co to za obiekt i skąd przyleciał – mówił przed południem Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Policjant dodał, że wszystko wskazuje na to, jest to balon meteorologiczny.
Co spadło na Warmii?
- Wstałem rano do obrządku i widzę, że na polu leży balon i rusza się. Zauważyłem, że coś jest przyczepione do niego na długiej lince. Podszedłem, patrzę: balon, jakaś linka i nadajnik z anteną. Jakieś diody migają, więc poszedłem do domu i zadzwoniłem na policję. Zaraz przyjechały służby - policja i wojsko. Nic nie mówili. Sprzęt pracował i wydawał cichutkie dźwięki. Później zabrali to z pola do dalszej ekspertyzy - opowiadział w rozmowie z "Faktem" Mariusz Garnys, który znalazł tajemniczy obiekt.
Z kolei z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że na obiekcie były też dwie litery napisane cyrylicą i ciąg liczb. - Z tego pudełeczka wychodził slot połączony z diodą świecącą na czerwono i anteną - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Stanisław Banach, inspektor ds. bezpieczeństwa w Urzędzie Miejskim w Miłakowie. I dodał, że znaleziony balon był koloru białego i miał około metra średnicy.
Źródło: Fakt, WP.pl, i.pl

dś