Wichury w Lubuskiem. Połamane drzewa i konary, zerwane linie energetyczne [ZDJĘCIA]

oprac. (pik)
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18.  Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa. We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych. Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Momentami jego prędkość była bliska nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych.Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr wiał w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków w poniedziałek, po godzinie 16.Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Ochotnicy z OSP Dąbie dostali wezwanie do drzewa, które pochyliło się na budynek w miejscowości Kosierz. Zgłoszenie strażacy dostali po godzinie 19. Z powalonym drzewem zmagali się też strażacy z OSP Gądków Wielki. Brzoza spadła na drogę wojewódzką nr 139 między miejscowościami Gądków Wielki-Mierczany.Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki w poniedziałek wieczorem informował na facebooku o braku prądu w Zielonej Górze i okolicach. Problemy z energią elektryczną mieli mieszkańcy Raculki, os. Braniborskiego, os. Śląskiego i Pomorskiego. Ekipy naprawcze szybko uporały się z awarią.Pełne ręce roboty mieli również strażacy z OSP Deszczno. Najpierw zostali wysłani do usunięcia powalonego drzewa na na drodze w Płonicy. Następnie o godzinie 19.06 zostali wysłani do kolejnego powalonego drzewa, tym razem na drodze krajowej nr 22 w podgorzowskim Boleminie. Po usunięciu zagrożenia ochotnicy z Deszczna pojechali na kolejną akcję do Glinika. Tu ich działania polegały na uszczelnieniu dachu w budynku mieszkalnym. O godzinie 20.20 strażacy z Deszczna zakończyli działania i wrócili do swojej jednostki.W powiecie zielonogórskim lubuscy strażacy doliczyli się 13 zdarzeń związanych z silnym wiatrem. Przede wszystkim usuwali powalane drzewa. We wtorek rano wszystkie drogi były przejezdne. Ekipy Enei uporały się też z awariami linii energetycznych. Źródło: OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno OSP Kłodawa / OSP Templewo / OSP Dąbie / OSP Gądków Wielki / OSP Deszczno
Przez cały poniedziałek, 4 marca, w Lubuskiem wiał silny wiatr. Jego prędkość momentami osiągała nawet 100 km/h. Strażacy odbierali wezwania do połamanych drzew, konarów i zerwanych linii energetycznych. Ostrzeżenie o wichurach w Lubuskiem IMGW wydało już w sobotę. Prognozy synoptyków sprawdziły się. Porywisty wiatr zaczął wiać w Lubuskiem w poniedziałek od rana. Miejscami towarzyszyły mu intensywne opady deszczu i burze. Strażacy z OSP Templewo zostali wezwani do usunięcia połamanego drzewa, które stwarzało zagrożenie na drodze wojewódzkiej nr 137. Zgłoszenie dotarło do strażaków po godzinie 16. Z kolei strażacy z OSP Kłodawa wyjechali do Wojcieszyc. Tutaj silny wiatr zerwał linie energetyczne. Wezwanie do strażaków wpłynęło po godzinie 18. Silny wiatr w naszym regionie może występować do wczesnych godzin porannych.

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl