Widok morskich kolosów zapiera dech w piersiach

Szymon Szadurski
Tomasz Bołt/POLSKA
Ponad 130 wielkich, luksusowych statków pasażerskich będzie gościło tego lata w Trójmieście

Aby zobaczyć moment zawinięcia do gdyńskiego portu olbrzymiego wycieczkowca, miłośnicy tych pięknych statków potrafią zerwać się z łóżka już przed godz. 6 rano.

Nie ma się co im dziwić, bo morskie kolosy, które do nas przypływają, wywierają na widzach nieprawdopodobne wręcz wrażenie.

W tym roku mieszkańcy Trójmiasta, a przede wszystkim turyści z głębi Polski, będą mieli okazję podziwiać piękne statki aż ponad 130 razy. Sezon zapowiada się więc rekordowo. Największe wycieczkowce, które zawiną do Gdyni i Gdańska, mierzyć będą niemal 300 metrów, a ich wysokość porównywalna jest z 15-piętrowym wieżowcem.

- Widok takiego kolosa zapiera dech w piersiach - mówi Mirosław Chalimoniuk, który niedawno ukończył kurs przewodnika wycieczek po Gdyni, więc zachęca turystów z głębi Polski do oglądania statków podczas ich pobytu w Trójmieście.

- Przybysze z Warszawy, Poznania, Wrocławia, czy Łodzi, gdy tylko przyprowadzi się ich na nabrzeże, natychmiast chwytają za kamery i aparaty fotograficzne. Dla osób nie mających na co dzień styczności z morzem możliwość obejrzenia olbrzymiego, pięknego statku to nie lada gratka. Dlatego uważam, iż wycieczkowce są jedną z największych atrakcji turystycznych Trójmiasta w sezonie letnim.

W Gdyni statki pasażerskie podziwiać można przy nabrzeżu Polskim lub Francuskim. Przy tym drugim, niedaleko historycznego Dworca Morskiego, cumują największe z nich. Trzystumetrowe olbrzymy nie są bowiem w stanie zmieścić się w basenie niedaleko Skweru Kościuszki, w samym centrum miasta.
W Gdańsku z kolei turyści, chcący obejrzeć zawijające statki, wybrać muszą się najczęściej na nabrzeże Oliwskie, Westerplatte; czasami wycie-czkowce zatrzymują się także przy reprezentacyjnym, niedawno wyremontowanym nabrzeżu Ziółkowskiego.

Pierwszy z kolosów, mierzący ponad 200 metrów "Albatros", gościł już w Grodzie nad Motławą w piątek, kolejny raz pojawi się w Trójmieściu 27 maja. Miłośników wycie-czkowców o dreszczyk emocji przyprawia też zapowiadana na 7 czerwca wizyta statku "Rotterdam". Największa jednostka, jaka tego lata wpłynie do Gdańska, zacumuje o godz. 8 rano przy nabrzeżu Oliwskim, a podziwiać będzie ją można do godz. 20.
Największe statki chętniej cumują jednak w Gdyni, bo tamtejszy port dysponuje lepszą infrastrukturą drogową, dlatego turystom, którym bardzo zależy na czasie, łatwiej jest wybrać się na wycieczkę, choćby do Malborka.

Gdyński sezon na wizyty morskich statków pasażerskich rozpoczął się zresztą od bardzo mocnego akcentu, bo już 8 maja pojawiła się przy nabrzeżu Francuskim mierząca przeszło 270 m "Aurora". Turyści mieli już też okazję podziwiać "MSC Operę" 250-metrowego olbrzyma pod banderą Panamy, a w ten weekend "AIDAlunę".

Ten 250-metrowy statek jest wdzięcznym obiektem dla oka i aparatów fotograficznych, bo w niemieckiej stoczni Meyer Werft w Papenburgu, gdzie został zbudowany, wymalowano mu na dziobie wielki uśmiech.

Luksusowy statek wyposażono m.in. w siedem restauracji, szpital, magazyn dla rowerów i sprzętu do nurkowania, teatr, sklepy, galerie sztuki, kasyno, basen, ścieżkę do joggingu, pole golfowe, bowling, tenis, jacuzzi, boiska do koszykówki, siatkówki i squasha. Podobnie prezentują się jego bliźniaczki - "AIDAdiva" oraz "AIDAbella", które jednak w tym roku w Trójmieście gościć niestety nie będą.
Ekscytująco zapowiada się za to wizyta "Mony Lisy", pięknego statku z wielką reprodukcją obrazu Leonarda da Vinci na kominie, a także 288-metrowego "Emerald Princess".

Wróć na i.pl Portal i.pl