Jak podaje gazeta "Hull Daily Mail", do zdarzenia w hrabstwie East Riding of Yorkshire w północno-wschodniej Anglii doszło w niedzielę wieczorem, o całej sprawie lokalna policja poinformowała jednak w środę. Czterech Polaków szło ulicą i rozmawiało po polsku, kiedy zaczepiła ich grupa 20 mężczyzn. Jeden z polskich obywateli powiedział dziennikarzowi lokalnego dziennika, że zaczęli oni iść za nimi, krzyczeć w ich kierunku i rzucać w nich butelkami.
Trzech Polaków zdołało uciec, napastnicy zaatakowali czwartego z nich. Jak poinformowała policja, powalili oni mężczyznę na ziemię i zaczęli go kopać. Zeznał on również policjantom, że został uderzony kawałkiem drewna z gwoździami. "Hull Daily Mail" napisało, że grupa napastników potem uciekła, a Polak leżał na ziemi 25 minut, zanim przyjechała karetka pogotowia. Spędził noc w szpitalu, został już z niego wypisany.
Lokalny dziennik podał, cytując jednego z towarzyszy pobitego mężczyzny, że ten boi się wyjść z domu, bo obawia się ataku. To już bowiem kolejny atak na niego. Jak podkreśla mężczyzna, powodem zaczepki jest zawsze jego polska narodowość. Policja również traktuje zdarzenie jako przestępstwo z nienawiści na tle narodowym. Sprawą zajął się już polski konsulat w Manchesterze.
POLECAMY: