- Mecz został przerwany w 64 minucie. Na trybuny wtargnęła grupka wyrostków, nie mająca nic wspólnego ze Stoczniowcem, która zerwała flagę Sokoła i poturbowała 2 osoby. Nie znajdujemy słów dezaprobaty dla takich zachowań. Mimo rekomendacji sędziego i obserwatora, że mecz powinien być dokończony, zespół gości zszedł z boiska. Pomimo tego, że na obiekcie pojawiła się policja i nie było żadnego zagrożenia dla zdrowia piłkarzy. Arbiter nie miał innego wyjścia i zakończył to spotkanie przy stanie 1:0 dla Stoczniowca. Nigdy wcześniej takie sytuacje nie zdarzały się na naszym stadionie. Dalsze decyzje podejmą stosowne organa związku - to opis sytuacji klubu Stoczniowiec Gdańsk zaraz po incydencie.
Policja zatrzymała dwóch pseudokibiców
Agresywnych pseudokibiców było około 15. Kopali i szarpali widzów na trybunie. Ucierpiał 14-letni chłopak oraz dwóch 31-letnich mężczyzn. Udzielono im pomocy lekarskiej. Napastnicy uciekli przed przyjazdem policji.
- Gdy tylko policjanci otrzymali informację o tym, że na meczu doszło do niebezpiecznej sytuacji, a sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia, oficer dyżurny na miejsce skierował policjantów prewencji. Równolegle nad sprawą pracowali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku oraz policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Policjanci zabezpieczali i przeglądali zapisy z kamer monitoringu, docierali do świadków i rozmawiali z osobami, które mogły mieć wiedzę o zdarzeniu. Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska kibicowskiego i zabezpieczonym dowodom policjanci zidentyfikowali i zatrzymali dwóch najbardziej agresywnych mężczyzn, którzy brali udział w tym zdarzeniu - informuje pomorska policja.
Oficjalne oświadczenie klubu Stoczniowiec Gdańsk
Kilka godzin później Stoczniowiec Gdańsk wydał oficjalne oświadczenie. Czytamy w nim:
- Zarząd SKS Stoczniowiec Gdańsk jest zbulwersowany i załamany wydarzeniami, które miały miejsce podczas meczu ligowego naszego zespołu z Sokołem Bożepole. Na nasz obiekt wtargnęła grupa chuliganów, niezwiązana z klubem Stoczniowiec. W efekcie napaści, dwoje nieletnich kibiców gości odniosło obrażenia. Jest nam niezmiernie przykro, że kibice naszych gości zostali napadnięci i poturbowani przez nieznanych sprawców na naszym obiekcie. Jako klub organizujący mecz V ligi, nie byliśmy w stanie zapobiec tym bulwersującym wydarzeniom. Nie zostaliśmy poinformowani przez klub Sokół Bożepole o przyjeździe zorganizowanej grupy kibiców i nie wzmocniliśmy ochrony na ten mecz. Nie zdawaliśmy sobie również sprawy z tego, że sympatycy klubu Sokół Bożepole mogą budzić negatywne emocje u jakiś grup pseudokibiców. Nie potrafimy zrozumieć, jak mecz V ligi, gdzie zainteresowanie jest nikłe, może wywołać taką skalę agresji i tak negatywne emocje - czytamy.
W dalej treści oświadczenia klub stwierdza, że "żadna ochrona, którą moglibyśmy jednak zapewnić na tym meczu, nie zdołałaby zapobiec tym wydarzeniom. Nie oszukujmy się, 2-3 osoby w kamizelkach służb porządkowych nie byłyby w stanie zapobiec wkroczeniu grupy około 20 młodych osób na teren stadionu. Nie wzmacnialiśmy sił ochroniarskich na ten mecz, ponieważ było to spotkanie w ramach rozgrywek ligi okręgowej i na trybunach zasiadło około 40 osób, z czego większość to byli kibice Sokoła."
Stoczniowiec Gdańsk też jest ofiarą tych wydarzeń
- Stoczniowiec Gdańsk jest również ofiarą tych wydarzeń. Zapewne otrzymamy kary finansowe za te wydarzenia, które będą sporym wyłomem w budżecie naszego klubu. Najgorsze są jednak olbrzymie straty wizerunkowe. Od pewnego czasu walczymy o nowe obiekty dla klubu, prowadzimy również rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Wydarzenia, za które nie ponosimy winy, być może położą się cieniem. Obecnie współpracujemy z policją, której przekazaliśmy zdjęcia napastników, którzy wtargnęli na nasz stadion. Informujemy również, że złożyliśmy wniosek o ściganie tych osób i wystąpimy przeciwko nim na drogę prawną za straty finansowe i wizerunkowe, które poniósł nasz klub w związku z tym chuligańskim incydentem - to dalsza część klubowego oświadczenia.
Piłkarski mecz przerwany. Agresywna grupa pseudokibiców kopa...
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
