Wielka kłótnia Pauliny Smaszcz z Izabelą Janachowską. Padły mocne słowa. O co chodzi w nowym konflikcie w show-biznesie?

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Paulina Smaszcz zarzuciła Izabeli Janachowskiej, że "strzeliła sobie dzidziusia" z miliarderem. Ta w odpowiedzi opublikowała prywatne smsy
Paulina Smaszcz zarzuciła Izabeli Janachowskiej, że "strzeliła sobie dzidziusia" z miliarderem. Ta w odpowiedzi opublikowała prywatne smsy fot. sylwia dabrowa / polska press
Mamy nowy konflikt w show-biznesie. Do ostrej wymiany zdań doszło pomiędzy Pauliną Smaszcz a Izabelą Janachowską. Panie wyciągnęły ciężkie działa. W publicznych wpisach ujawniły wiele krępujących szczegółów.

Paulina Smaszcz w poniedziałkowym wywiadzie w mocnych słowach odniosła się do komentarzy Iwony Pavlović i Izabeli Janachowskiej na temat "obnażania przez nią prawdy" w mediach. Pavlović w rozmowie z Jastrząb Post stwierdziła, że "jeżeli ktoś jest szczęśliwym człowiekiem, to chyba nie wraca do tego, co było".

Z kolei Janachowska "uważa, że jak ktoś jest szczęśliwy, to nikogo nie atakuje".

- W ogóle atakowanie jest słabe. Ja jestem osobą, która nigdy takich rzeczy nie robi, po prostu nie czuję, żeby to było fair - dodała.

Smaszcz atakuje Janachowską. Padły mocne słowa

Była żona Macieja Kurzajewskiego powiedziała o Janachowskiej, że "wychodzi za mąż za milionera, czyli "strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku".

- Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku? - mówiła.

Janachowska wydała oświadczenie. To reakcja na słowa Smaszcz

Te słowa dotknęły tancerkę i postanowiła odnieść się do nich w obszernym komentarzu na Instagramie. Podkreśliła, że jej obecny mąż poznał ją trzy lata po swoim rozwodzie, a dziecko jest owocem ich miłości, o który musieli starać się aż siedem lat.

"Poznałam mojego męża jako singla. Nie jest to jedna z tych historii, w których mężczyzna poznaje młodą kobietę i płacze jej w rękaw, jaki to jest nieszczęśliwy w małżeństwie, które de facto jest już martwe. Mój obecny mąż poznał mnie trzy lata po swoim rozwodzie. Myślę, że to wystarczająca karencja, która nie daje nikomu prawa do stwierdzenia, że rozbiłam czyjekolwiek małżeństwo" - czytamy.

"Moje dziecko "pyknięte" z milionerem to 7 lat starań, terapii hormonalnych, tysiące testów z jedną kreską okupionych łzami rozpaczy. Finalnie jest z nami nasz Krisek, największy skarb, największa miłość jaka kiedykolwiek nam się przytrafiła. Krisek, czyli "pyknięte z milionerem dziecko". Rzygać mi się chce, kiedy piszę te obrzydliwe słowa, które padły z Twoich ust. Tfu" - napisała Janachowska.

"Rozumiem, że każdy na świat patrzy przez pryzmat własnych wartości i doświadczeń, ale zapewniam cię, że niektórzy pobierają się i starają o dziecko z miłości. Uwaga - może dla niektórych szok, ale z miłości. Miłość spotyka tak samo biednych, jak i milionerów. I jest wartością nadrzędną. Przynajmniej dla mnie. Nie wiem, jak jest dla ciebie, bo po przypadkowym spotkaniu na ulicy napisałaś mi SMS-a: Iza, szukam faceta, może Krzysiek ma fajnych kolegów? Czyżbyś sama szukała miłości z kimś majętnym?" - dopytywała we wpisie.

Na koniec załączyła jeszcze screeny wiadomości od Smaszcz.

Smaszcz nie daje za wygraną. Kłótnia nie ma końca

Paulina Smaszcz postanowiła wytłumaczyć się z wiadomości wysyłanych Janachowskiej, tłumacząc, że były one jedynie "żartem".

"Moja wiadomość to był żart, po tym, jak zachowywałaś się wobec mnie i mojego partnera w butiku, opowiadając, jak rolujesz Krzysztofa finansowo i mimo jego zakazów, kupujesz, co chcesz, ile chcesz, bez limitów, a kierowca nie jest w stanie unieść wszystkich tych zakupów. Ja, mój partner, projektant, obsługa i inne klientki w sklepie byliśmy zażenowani i zniesmaczeni twoimi opowieściami" - napisała.

Była żona Macieja Kurzajewskiego ujawniła przy tym, że po całym zajściu skontaktowała się z mężem Janachowskiej.

"Nie zrozumiałaś ani krytyki, ani ironii, a z Krzysztofem rozmawiałam po tym zdarzeniu, mówiąc mu o tym, że darem jest Wasze dziecko, ale nie ty, bo Katarzynie intelektualnie, etycznie, moralnie, nie dorastasz do pięt. Ujawniaj całą prawdę, a nie swój kawałeczek, który pasuje ci do opowieści "gąski Balbinki", takiej uczciwej w miłości dla milionera, który buduje ci karierę i sukces, za pieniądze, które zarobili razem ze swoją żoną Katarzyną. Nieśmiało ci przypomnę, że Katarzynie i ich wspólnej przeszłości należy się ogromny szacunek, którego ty w ogóle nie masz. Z wyrazami szacunku, dla Katarzyny, Krzysztofa" - zakończyła swój wpis Paulina.

lena

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl