Wielkie fiasko motoryzacyjnej transformacji? Samochodów elektrycznych nie chcą już nawet sprzedawcy

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Analitycy motoryzacyjni podkreślają jednak, że najbardziej doświadczeni menadżerowie branży potraktują głosy od sprzedawców jako sygnał alarmowy dotyczący popytu na samochody elektryczne.
Analitycy motoryzacyjni podkreślają jednak, że najbardziej doświadczeni menadżerowie branży potraktują głosy od sprzedawców jako sygnał alarmowy dotyczący popytu na samochody elektryczne. FAleksandra Pazda / Gazeta Lubuska
Wielka transformacja w motoryzacji zakończy się równie wielkim fiaskiem? Choć z fabryk samochodów wyjeżdża więcej elektryków niż kiedykolwiek, to część sprzedawców wcale ich nie chce. Powód? Nie chcą zostać na lodzie.

O drastycznym zwrocie w popycie na pojazdy elektryczne pisze amerykański Insider.

Sprzedawcy nie chcą elektryków

Jeszcze niedawno samochody te były tylko dla nielicznych. W związku ze zwiększoną produkcją na rynku pojawiła się ich cała masa. Z niedoboru przeszły do niemal nadsprzedaży. Problem jednak w tym, że auta te zalegają na parcelach dealerskich. Niektórzy nie chcą zamawiać od producentów więcej, dopóki nie uda im się sprzedać tych, które już mają na stanie.

Na rezygnację z zakupu samochodów elektrycznych zdecydowała się firma Kunes Auto and RV Group, która sprzedaje marki Detroit, a także Nissana i Mitsubishi.

– Producenci samochodów proszą nas o dokonanie dużej inwestycji, a my po prostu chcemy zobaczyć zwrot z tej inwestycji – tłumaczy jej dyrektor operacyjny Scott Kunes.

Insider przewiduje mocny spadek krzywej wzrostu popularności pojazdów elektrycznych. Jak podkreśla, "przejście od entuzjastycznych i zamożnych wczesnych użytkowników do bardziej ostrożnych i nastawionych na budżet nabywców samochodów rzuca pętlę na transformację samochodów elektrycznych", co w konsekwencji zmusza firmy do zmiany zarówno perspektyw, jak i ambitnych celów produkcyjnych.

Dlaczego nie chcemy elektryków? Nie chodzi tylko o pieniądze

Dlaczego kierowcy nie są tak entuzjastycznie nastawieni do elektryków? Jak tłumaczy wiceprezes ds. globalnego prognozowania pojazdów w AutoForecast Solutions Sam Fiorani, problemem nie jest jedynie to, że te pojazdy są drogie, choć rzeczywiście są.

– Mówimy o znacznie bardziej zniuansowanej zmianie stylu życia – podkreśla, wskazując tu na różnice pomiędzy posiadaniem samochodów elektrycznych i spalinowych. Wśród czynników powstrzymujących wielu nabywców wymienia ładowanie i lęk przed zasięgiem.

– Przeciętnemu klientowi trudno jest dokonać tego skoku, wydając dodatkowe 10 tys. dol. – dodał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Co dalej z samochodami elektrycznymi? Czy producenci zignorują sygnał ostrzegawczy?

Według Insidera, w obliczu piętrzących się trudności na rynku samochodów elektrycznych, na największe trudności narażeni będą sprzedawcy. Jak przewiduje serwis, producenci nadal będą wypuszczać na rynek obiecane inwestorom samochody, a dealerzy pozostaną z wymyśleniem sposobu na sprzedanie ich nowej grupie klientów.

Analitycy motoryzacyjni podkreślają jednak, że najbardziej doświadczeni menadżerowie branży potraktują głosy od sprzedawców jako sygnał alarmowy dotyczący popytu.

businessinsider.com.pl

lena

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 56

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aaa
27 sierpnia, 7:31, JohnnyB:

Przecież od początku wiadomo było że elektryki to porażka. Puste łby dalej kupują.

27 sierpnia, 12:22, WłaścicielDiesla:

A jak nazwiesz posiadacza auta elektrycznego, któremu za ch..a nie wychodzi kalkulacja na rzecz aut spalinowych? Tacy jesteście racjonalni, i antyunijni, ale Excel mówi wszystko: elektryki są tańsze i jazda nimi to odjazd, na ekologie nikt z użytkownikow aut elektrycznych nie patrzy bo ekologiczne w pełni one po prostu nie są

27 sierpnia, 17:11, Gość:

Masz chyba coś nie tak z tym excelem.

Chiński Excel z brukselską nakładką. Podaje prawie prawdziwe wyniki.

A
Antiblur
27 sierpnia, 7:31, JohnnyB:

Przecież od początku wiadomo było że elektryki to porażka. Puste łby dalej kupują.

27 sierpnia, 12:22, WłaścicielDiesla:

A jak nazwiesz posiadacza auta elektrycznego, któremu za ch..a nie wychodzi kalkulacja na rzecz aut spalinowych? Tacy jesteście racjonalni, i antyunijni, ale Excel mówi wszystko: elektryki są tańsze i jazda nimi to odjazd, na ekologie nikt z użytkownikow aut elektrycznych nie patrzy bo ekologiczne w pełni one po prostu nie są

Jak nazwę? Że są stronniczy nie biorąc wszystkich danych pod uwagę. 10 lat temu kupiłem furę z salonu za 45 kPLN. DO dziś przejechałem ponad 200kkm ze średnim spalaniem 9.6 l/100km (zaokrąglony do 10 i cena litra 6 PLN), do tego roczne ubezpieczenie 2500 pln. Podliczmy (kwoty w tysiącach PLN): 45 120 25. Zostaje koszt serwisów i przeglądów, niech będzie 1.5 kPLN/rok. Sumarycznie przez 10 lat wydatki to 205 kPLN. Nie widzę żadnego elektryka który kosztami wyszedłby lepiej. Ok, tak tanie fury już nie kupię, zatem zamiast 45kPLN podstawny 150kPLN. PO dziesięciu latach wychodzi suma: 310 kPLN. Chcesz mi powiedzieć że znajdziesz mi elektryka (nie mówię o ID3, czy najmniejszej Tesli tylko czymś o gabarycie sedana i długości 4.8m) który po 10 latach wyjdzie na to samo? Po uwzględnieniu kosztów serwisu, ładowania (nie z paneli, mieszam w bloku) i ubezpieczenia?

A
Asdf
Elektryk volkswagena, silnik jedyne 80tys bo problem z wymiana uszczelnienia i lozyska. Wole jezdzic czymkolwiek innym niz elektrykiem.
N
Nsndn
27 sierpnia, 11:56, Piotr:

Niestety nie zgadzam się. Mieszkam w Norwegii, kraju z największą ilością samochodów elektrycznych na świecie. Tutaj elektryki dominują i będą dominować. Zasięg aut elektrycznych jest coraz lepszy å i baterie tolerują zimy dużo lepiej. Szybkie ładowarki są na każdym kroku dostępne, po prostu wszędzie

Nie kłam, nie dominują a powoli zabierają elektrykom wszelkie udogodnienia. No i najważniejsze Norwegia to nie dały świat. To że tam jest prąd stosunkowo tani to nie znaczy że wszędzie. Chociaż to i tak nie do końca prawa. Oglądam biorna na YouTube i niejednokrotnie wychodziło że samochód na gaz w Polsce pojedzie taniej niż na prąd w Norwegii.

A
Arek
Zwykłego człowieka po prostu na elektryki nie stać . Nie stać wydać 2 razy więcej za ten sam model , nie stać na prąd , nie stać na czas stracony na lądowanie w trasie , nie stać na brak możliwości sprzedaży używanego auta itd
A
Arek
28 sierpnia, 15:02, Anonimowyoptymista:

A ja na złość Grecie i tfu ekoterrorystom kupiłem V8, leję na was lewacy ciepłym moczem.

Brawo ty !

A
Anonimowyoptymista
A ja na złość Grecie i tfu ekoterrorystom kupiłem V8, leję na was lewacy ciepłym moczem.
V
Vector
Już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ale te elektryki to jakaś technologiczna porażka
M
Misiek
Gdyby nie dotacje to nie byłoby popytu na te samochody

Paranoją jest to że pieniądze pozyskane np

z opłat opakowaniowych zamiast iść na zagospodarowanie odpadów są przeznaczone na zakup samochodów dla policji i administracji.
G
Gościu
27 sierpnia, 19:54, Gościu:

Clickbait... Psy szczekają a karawana jedzie dalej ;D

Hau hau hau

G
Gościu
Clickbait... Psy szczekają a karawana jedzie dalej ;D
W
Wert
27 sierpnia, 7:31, JohnnyB:

Przecież od początku wiadomo było że elektryki to porażka. Puste łby dalej kupują.

27 sierpnia, 12:22, WłaścicielDiesla:

A jak nazwiesz posiadacza auta elektrycznego, któremu za ch..a nie wychodzi kalkulacja na rzecz aut spalinowych? Tacy jesteście racjonalni, i antyunijni, ale Excel mówi wszystko: elektryki są tańsze i jazda nimi to odjazd, na ekologie nikt z użytkownikow aut elektrycznych nie patrzy bo ekologiczne w pełni one po prostu nie są

Weź zmień dilera, a najlepiej przestań wogóle brać.

G
Gosc
Szkoda.ze nadal nie mówi się o produkcji auta elektrycznego od A-Z nawet Y.jak wydobywa się kobalt w jakich warunkach i niszczy się tereny w Afryce.fakt to nie Europa tam można.cala produkcja do sprzedaży.eksploatacja czyli prąd nie bierze się z powietrza ponad 80% nadal z węgla.a po wypadku co z tym się dzieje.hmmm.zalegaja na złomowisku i jakimś dziwnym trafem.przypadkiem itp.takie złomowisko się zapali i już problem z utylizacja załatwiony.Lobbowanie robi swoje.sporo kasy idzie na wciskanie ludziom tego badziewia.Wsiadam do spalinówki(diesla)bo pali najmniej mimo większych prędkości i jadę na zbiorniku 800-900 km gdybym się postarał to może i do 1000 bym robił/Octavia kombi 2.0 115 KM/ bez szukania ładowarki i stresu.
G
Gość
27 sierpnia, 7:31, JohnnyB:

Przecież od początku wiadomo było że elektryki to porażka. Puste łby dalej kupują.

27 sierpnia, 12:22, WłaścicielDiesla:

A jak nazwiesz posiadacza auta elektrycznego, któremu za ch..a nie wychodzi kalkulacja na rzecz aut spalinowych? Tacy jesteście racjonalni, i antyunijni, ale Excel mówi wszystko: elektryki są tańsze i jazda nimi to odjazd, na ekologie nikt z użytkownikow aut elektrycznych nie patrzy bo ekologiczne w pełni one po prostu nie są

Masz chyba coś nie tak z tym excelem.

A
Adam go smog
A dlaczego nikt nie mówi o całej masie pożarów aut elektrycznych?. Norwegia piękny kraj, tyle tylko że ich bogactwo bierze się z paliw kopalnych czyli ropy i gazu? Więc co......... Strzał w kolano?.
Wróć na i.pl Portal i.pl