AIP dotarła do informacji, z których wynika, że 25 sierpnia 2017 roku Jarosław Gowin (prezes Polski Razem Zjednoczonej Prawicy) oraz Marek Zagórski (wiceprezes PRZP) złożyli propozycję współpracy politycznej i programowej Stowarzyszeniu "Republikanie". Propozycja zakładała utworzenie nowej partii politycznej, w skład której miało wejść dziewięciu posłów PRZP oraz trzy posłanki koła poselskiego Republikanie (Anna Maria Siarkowska, Małgorzata Janowska i Magdalena Błeńska). Agencja Informacyjna Polska Press dotarła do pisma wewnętrznego Stowarzyszenia "Republikanie" z którego wynika, że nowa formacja miała otrzymać nazwę "Republikanie" lub "Partia Republikańska"
Pierwsze rozmowy na temat powstania nowego ugrupowania były prowadzone w sierpniu między Jarosławem Gowinem i Markiem Zagórskim, a Karolem Rabendą i Marcelem Klinowskim, czyli kolejno prezesem i sekretarzem zarządu Stowarzyszenia "Republikanie". Dopiero później o rozmowach dowiedziały się posłanki Siarkowska, Janowska i Błeńska. Dwie pierwsze, nie chcąc współpracować z Jarosławem Gowinem w ramach jednej formacji, podjęły decyzję o samodzielnym utworzeniu nowej partii - Partii Republikańskiej - która weszła w skład Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Z tego powodu ugrupowanie Jarosława Gowina będzie nosiło inną nazwę.
Początkowe plany, do których dotarła AIP zakładały, że do nowej partii weszliby członkowie Stowarzyszenia "Republikanie" a posłanki koła poselskiego "Republikanie" - razem z całym nowym ugrupowaniem - miałyby wejść do Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Jak czytamy w piśmie wewnętrznym SR:
"W nowym bycie politycznym Republikanie mieliby parytet udziału we władzach partii, zarówno na poziomie zarządu krajowego (w tym propozycja szefa Rady Krajowej dla Karola Rabendy), jak i w strukturach regionalnych. Jarosław Gowin zaproponował 1/3 miejsc w ciałach statutowych dla SR, w tym objęcie w takiej proporcji szefowania okręgom wyborczym [...]. Jarosław Gowin jest również gotów przekazać zarządzanie okręgiem warszawskim".
CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Gowin: Po stronie opozycji nie ma alternatywy dla Platformy
Oprócz tego propozycja wicepremiera zakładała, że "Republikanie mieliby uzyskać możliwość partycypacji we władzy, ze stanowiskami kierowniczymi w administracji rządowej i spółkach Skarbu Państwa włącznie".
Plany Jarosława Gowina pokrzyżowało częściowo odejście posłanek Siarkowskiej i Janowskiej z Koła Poselskiego Republikanie i utrworzenie Partii Republikańskiej. Partia będzie jednak dążyła do pozyskania kolejnych posłów. W piśmie wewnętrznym Stowarzyszenia "Republikanie", w rozdziale "Propozycja odpowiedzi na warunki współpracy" pada pomysł pozyskania do "obozu dobrej zmiany" posłów Tomasza Rzymkowskiego, Bartosza Józwiaka, Józefa Brynkusa, Jakuba Kuleszę oraz Jacka Wilka z Kongresu Nowej Prawicy.
- To prawda, teraz to wszystko wychodzi na jaw - mówi w rozmowie z AIP poseł Anna Maria Siarkowska. - Był przygotowany projekt utworzenia nowej partii pod przewodnictwem premiera Gowina, a sama partia miała korzystać z dorobku Republikanów. Przy czym tu nie chodzi o samo Stowarzyszenie "Republikanie", które powstało w 2013 roku. W 2009 roku założono natomiast Fundację Republikańską, która budowała dorobek i markę polskich republikanów. Te rozmowy prowadzili początkowo prezes Rabenda z premierem Gowinem. Kiedy się o tym dowiedziałam, wysłałam premierowi Gowinowi SMS-a z wiadomością, że nie ma naszej zgody na takie handlowanie marką republikanie. Premier zapewniał, że najpierw odbędą się rozmowy z całym środowiskiem, ale jednocześnie prowadzono inne działania, które prowadziły do utworzenia Partii Republikanie pod przewodnictwem Jarosława Gowina. W związku z tym na dwa dni przed ogłoszeniem utworzenia nowej partii ja i pani poseł Janowska - nie chcąc zgodzić się na takie handlowanie marką - podjęłyśmy decyzję o utworzeniu własnej Partii Republikańskiej i przyłączeniu się do Zjednoczonej Prawicy - dodała poseł Siarkowska.
Informacje w rozmowie z AIP potwierdził również Janusz Korwin-Mikke, prezes partii Wolność.
- Odchodzi kilkunastu członków, wiceprezesów i prezesów lokalnych oddziałów partii. Ale nie zamierzamy rozpaczać, dobrze, że nielojalne osoby odchodzą z partii, a na ich miejsce wskoczą inni - powiedział Korwin-Mikke.
Próbowaliśmy skontaktować się z wicepremierem Jarosławem Gowinem, ale we wtorek wieczorem nie odbierał telefonu.
Z informacji, którymi dysponujemy wynika jednak, że w dalszym ciągu prowadzone są działania zmierzające do utworzenia nowej partii, w skład której mają wejść działacze Stowarzyszenia "Republikanie". Nowa formacja ma wspólnie kandydować w wyborach samorządowych w 2018 roku oraz w wyborach parlamentarnych w 2019 roku, według pierwotnego scenariusza - z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Republikanie mieliby być również liderami wybranych okręgów wyborczych.