Autobiografia księcia Harry'ego bije rekordy
Wtorek był pierwszym dniem oficjalnej sprzedaży "Spare" na całym świecie. Tego samego dnia wieczorem wydawnictwo
Transworld Penguin Random House poinformowało, że ich dotychczasowa sprzedaż przekroczyła 400 tys. egzemplarzy. Liczba ta obejmuje wydanie papierowe, audiobooki i ebooki. Dyrektor wydawnictwa Larry Finlay podkreślił, że lepiej sprzedawały się tylko ksiązki o Harrym Potterze.
W "Spare" Harry, młodszy syn króla Karola III i jego nieżyjącej już pierwszej żony, księżnej Diany, opisuje swoją frustrację wynikającą z powodu bycia "zapasowym dziedzicem", złość na część brytyjskich mediów, nieprzezwyciężoną traumę po śmierci matki, zmagania ze zdrowiem psychicznym, życie, które prowadził przed poznaniem amerykańskiej aktorki Meghan Markle, oraz załamanie relacji z resztą rodziny królewskiej.
W publikacji znalazły się wyjątkowo niewygodne wątki dotyczące rodziny królewskiej. Harry twierdzi m.in. że jego brat William zaatakował go fizycznie w czasie kłótni o Meghan. Co więcej zarzucił Royalsom kontrolowane wycieki do prasy na jego temat.
Dziennikarz zapytał Williama i Kate o książkę Harry'ego
Światowa opinia publiczna zadaje sobie pytanie, jak rewelacje te odbiera rodzina królewska. Pałac Bunkingham wciąż nie odniósł się do pamiętników księcia Harry'ego. Z pytaniem w tej sprawie zwrócił się do Williama i Kate jeden z reporterów. Do sytuacji doszło, kiedy para książęca odwiedziła siedzibę organizacji charytatywnej Open Door w Merseyside w Anglii.
– Wasza Królewska Wysokość, czy w ogóle miałeś okazję przeczytać książkę swojego brata? – zapytał dziennikarz.
Odpowiedzi jednak nie uzyskał. Kate i William zupełnie zignorowali reportera.

lena