Bo 20-letni Wit Kasperek z Chrzanowa to profesjonalny model. Od ponad roku jego zdjęcia zdobią okładki książek, są w reklamach różnych produktów.
Jeszcze w czasie trwania programu internauci przeszukali sieć pod kątem chłopaka. Trafili na jego konto na Instagramie i na Facebooku. Zamieszczone tam zdjęcia zupełnie odbiegają od wizerunku „zagubionego” chłopaka z programu.
Część internautów zastanawiała się, czy to aby nie była prowokacja ze strony Wita.
Chrzanowianin zaprzecza i opowiada, jak to było. Eliminacje do Top Model nagrywane były w maju w Warszawie. Wit siedział na korytarzu przez osiem godzin. Na sobie miał stary sweter. Taki ulubiony.
- Mam go od wielu lat. Jest wygodny - opowiada 20-latek.
Wtedy usłyszał komunikat: Wit wychodzi. Zerwał się i ruszył. Wbiegł na scenę.
- Nazywam się Wit Kasperek, dużo gotuję, piekę. Oprócz tego pracuję... właściwie jako model - przedstawił się. - Wiem, nie widać, ale fotoshop czyni cuda oraz dobry fotograf - ciągnął. Wyglądał na mocno skrępowanego. Mina siedzącego za jurorskim stołem Marcina Tyszki była bezcenna. Z niedowierzaniem kręcił głową i przewracał oczami.
- Ile masz wzrostu? - dopytał jeszcze.
- Zdania są podzielone - odparł Wit. - Zależy, kto co chce usłyszeć. Jestem elastyczny - odpowiedział chrzanowianin.
Wtedy śmiechem wybuchł chłopak, z którym Wit wyszedł na scenę. - Jesteś super facet, ale nie do Top Model - pożegnał się z Witem juror.
20-latek przyznaje, że się zbłaźnił. Jest dość wysoki, ma 178 cm wzrostu, a na scenę wyszedł z prawdziwym dryblasem, wyższym od niego o głowę, wyglądającym, jakby wyszedł z okładki jakiegoś pisma o modzie.
- A tu to pytanie o wzrost. Nie wiedziałem, co powiedzieć, więc chciałem sytuację w żart obrócić, ale nie wyszło - śmieje się chłopak.
To jego ulubiony swetr
Na casting poszedł „na luzie”, bez jakichś większych oczekiwań. - W ulubionym swetrze, bo ja na co dzień tak się noszę - wyjaśnia.
Wit zapomniał o castingu, gdy na początku września rozdzwoniły się telefony od znajomych, a na Facebook dostał setki informacji od obcych. Telewizja opublikowała odcinek z nim.
Widzowie byli poruszeni, że taki fajny chłopak odpadł. - Jurorzy nie znają się na rzeczy, że takiego chłopaka nie docenili - komentowali. Inni krytykowali chrzanowianina, że nie postarał się o siebie zadbać, wychodząc na scenę.
Witowi ta niezamierzona sława nie przeszkadza.
- Pośmieją się jeszcze trochę i przestaną, a może jakieś nowe zamówienia dzięki temu spłyną - mówi.
Najbardziej lubi pozować do artystycznych zdjęć. Jest przy nich więcej pracy, ale i efekt jest lepszy. Żyje z pracy modela.
Wit to ciekawa postać. Jako 17-latek uznał, że „musi zrobić coś ze swoim życiem” i wyjechał do Tajlandii. Przez rok chodził tam do szkoły średniej. Szybko musiał nauczyć się języka tajskiego, bo mało kto mówił tam po angielsku.
- A musiałem jeść, pytać o drogę - wyjaśnia chłopak.
Zachwycił się spokojem tajów, tym, że nigdy nie narzekają i są bardzo uprzejmi względem innych ludzi.
Po roku nauki w Tajlandii dostał świadectwo. Tylko że ten dyplom nie jest uznawany w Polsce i musiał powtarzać rok, ale czasu nie zmarnował, bo zaliczył dwie klasy naraz. W międzyczasie zaczął pracować jako model.
Teraz zaczyna studia filozoficzne na Akademii Ignatianum w Krakowie. Wcześniej rok studiował w Katowicach mediteranistykę, czyli naukę o Morzu Śródziemnym na Uniwersytecie Śląskim, ale jak twierdzi, to miasto nie jest z „jego bajki”.
Mamy reprezentantkę w Top Model
Do finałowej „14” w Top Model zakwalifikowała się za to Kasia Szklarczyk pochodząca z Bukowna, o której pisaliśmy dwa lata temu. Ta piękna dziewczyna wówczas zakwalifikowała się do finałowej piątki Miss Polonia.
„Róża wiatrów” na Pustyni Błędowskiej została pięknie oświet...
WIDEO: Czy gwiazdę modelingu można odkryć na ulicy? Dawid Woliński w roli scouta
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
KONIECZNIE SPRAWDŹ: