Oficjalna wizyta prezydent Litwy w Lublinie rozpoczęła się o godzinie 11 złożeniem wieńców pod pomnikiem Unii Litewskiej. Dalii Grybauskaitė towarzyszył prezydent Polski, Andrzej Duda.
Potem głowy państw mają zaplanowane spotkanie i rozmowy w siedzibie wielonarodowej brygady wojskowej w Lublinie. Będzie to spotkanie trójstronne, bo do prezydentów Litwy i Polski dołączy Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy.
W czwartek prezydent Litwy była w Warszawie. Podkreślała, że wojskowa współpraca z Polską osiągnęła wysoki poziom. - Jest rzeczą jasną, że sami powinniśmy umacniać swoje bezpieczeństwo, dlatego dzisiaj podpisaliśmy bardzo ważne porozumienie zapewniające wspólną politykę w zakresie bezpieczeństwa – mówiła Grybauskaitė.
Niespodziewanie do programu lubelskiej wizyty został dołączony jeszcze jeden punkt. O godz. 16.15 odbędzie się ceremonia poświęcenia miejsca i złożenie w fundamencie aktu o rozpoczęciu budowy pomnika bł. ks. Emiliana Kowcza, w której weźmie udział Petro Poroszenko.
Ks. Emilian Kowcz ponad 20 lat był proboszczem w Przemyślanach koło Lwowa. W czasie II wojny światowej ratował Żydów, odwiedzał ich w getcie, a swoim parafianom zakazywał uczestniczenia w akcjach antyżydowskich. Został za to w 1942 r. uwięziony i przewieziony do obozu koncentracyjnego na Majdanku, gdzie w baraku nr 14 potajemnie odprawiał msze oraz spowiadał współwięźniów. Zmarł 25 marca 1944 r., niecałe cztery miesiące przed wyzwoleniem obozu. W 2001 r. został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II.
- Monument stanie na skwerze przy skrzyżowaniu Drogi Męczenników Majdanka z ul. Cmentarną. Uzyskanie pozwolenia na budowę poprzedziły dwie uchwały Rady Miasta Lublin, przyjęte jednogłośnie na sesjach 14 kwietnia 2016 r. i 22 lutego 2018 r. Nad rzeźbą w granicie pracuje od kilku miesięcy znany rzeźbiarz z Kijowa, Aleksander Diaczenko, który stworzy wysoką na 2,5 m postać unoszącą się nad ziemią w ogromnej kamiennej bryle. Z trzech stron pomnika zostanie wyryty - po polsku, ukraińsku i hebrajsku - fragment listu, który ks. Kowcz napisał do swojej rodziny, przebywając w obozie, w którym prosił, aby nie podejmowano wysiłków w celu jego uwolnienia - informuje biuro prasowe ratusza.