Pomnik upamiętniający osobę prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego stanął na skwerze abp J. Życińskiego, w pobliżu placu Teatralnego pod Centrum Spotkania Kultur w czwartek (25 stycznia). Umożliwiła to uchwała Rady Miasta Lublina, która wyraziła zgodę na wzniesienie go 20 października 2022 roku. Ile kosztowała budowa tego monumentu?
- Pomnik kosztował ponad 1 mln zł - poinformował Marek Krakowski, rzecznik społecznego komitetu budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. Zaznaczył, że całość uzbieranej kwoty pochodzi z donacji osób prywatnych.
W uroczystości udział swój zapowiedział Jarosław Kaczyński - brat prezydenta RP i przewodniczący partii Prawo i Sprawiedliwość. Już kilkadziesiąt minut przed wyznaczonym na 16 otwarciem plac pełen był oczekujących na pojawienie się prezesa i zajmujących miejsca przy barierkach. Ani prawie 50-minutowe opóźnienie przyjazdu, ani wietrzna, deszczowa i lodowato zimna pogoda nie zniechęciły uczestników. Do cierpliwego oczekiwania zagrzewali się nawzajem okrzykami "my suweren", "wolne media", ruda wrona orła nie pokona" oraz "ruda świnia do Brukseli". Około godziny 16.20 w okolicach pomnika wybuchła awantura - nieznany mężczyzna wyciągnął plakat z napisem "Lechu, tyś tu nie stał" i zaczął wznosić okrzyki nawiązujące do zasłoniętego przez postument śp. prezydenta pomnika ks. Idziego Radziszewskiego, założyciela KUL. Wywiązała się szarpanina, plakat został podarty, a mężczyzna wyprowadzony przez policję. Po chwili jednak wrócił w tłum. W oczekiwaniu na początek uroczystości wywiązało się jeszcze kilka głośnych kłótni, padły niewybredne wyzwiska, jedna osoba została opluta i grożono jej śmiercią, zaatakowany słownie przez kilka osób został przypadkowy fotoreporter.
Atmosfera znacznie się uspokoiła, gdy na miejsce przybył Jarosław Kaczyński. W uroczystości wraz z nim wzięli udział także inni parlamentarzyści PiS, m. in. Przemysław Czarnek, marszałek województwa Jarosław Stawiarski, prezes fundacji "Ruchu Solidarności Rodzin" Marek Wątorski, przedstawiciele społecznego komitetu budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie, lokalni politycy i działacze oraz ks. dr Adam Jaszcz, który poprowadził modlitwę okolicznościową.
Gdy po powitaniu włodarza regionu, marszałka Stawiarskiego i oficjalnym odsłonięciu pomnika o zabranie głosu został poproszony Jarosław Kaczyński, bardzo serdecznie podziękował wszystkim którzy się przyczynili do wybudowania go.
- To bardzo ważny moment dla wszystkich, którzy uważają że polskie dzieje powinny iść w kierunku wolności i niepodległości, którzy wierzą że warto być Polakiem. - mówił.
Wspominał dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego.
- Jego zasługi to nie tylko jego wysokie funkcje, ale przede wszystkim bycie człowiekiem zdającym sobie sprawę w jakiej sytuacji znajduje się nasz kraj i co konkretnie trzeba uczynić, by ją zmienić - mówił. - Po '89 roku powstał system, który przywrócił nam niepodległość i wolność, ale był skrajnie niesprawiedliwy i nieefektywny w podejmowaniu zbiorowych działań. Właśnie o podjął najróżniejsze przedsięwzięcia, by ten stan zmienić.
Nawiązał także do partii Porozumienie Centrum.
- Ona miała wielkie poparcie tu, w Lublinie, a w szczególności na środowiskach związanych z KUL-em. To właśnie dzięki niemu została powołana. Ona nie konstruowała naiwnych koncepcji, a chciała silnej i niepodległej Polski w Europie i Unii Europejskiej.
Mówił, że Lech Kaczyński „miał rzadką zdolność - trafne diagnozy sytuacji połączone z umiejętnością wygrywania”.
- W ciągu niespełna 4-lat niedokończonej kadencji doprowadził do zapoczątkowania dużej zmiany. Szczególnie skupiony był na obronie przez imperializmem rosyjskim; w ramach przeciwdziałania mu zmniejszył drastycznie możliwości Rosji w dozbrajaniu się. Zamach w Smoleńsku wynikał właśnie z tego, że jego polityka była coraz bardziej skuteczna.
Jarosław Kaczyński wspomniał także „solidarnościowe” korzenie swojego śp. brata i nawiązał do wartości, którymi zmarły hołdował całe swoje życie.
- W dniu odsłonięcia tego pomnika, jednego z bardzo niewielu na razie w Polsce, te wartości są zagrożone – mówił. - Niech ten pomniki nas wspiera w walce o demokratyczną, niepodległą i praworządną Polskę.
Po uroczystości wszyscy udali się do wnętrza CSK na bardziej kameralne spotkanie z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
