Kilka lata temu pan Jan i jego żona Krystyna zainwestowali pokaźną kwotę w obligacje GetBack. Transakcję polecił im pracownik Lion’s Bank (oddział Idea Bank). Problemy pojawiły się w maju 2018 r., kiedy postanowili wypłacić pieniądze.
„Poszliśmy do banku, by wybrać pieniądze. Poinformowano nas, że (...) pieniędzy niestety w całości nie można wybrać” - czytamy w liście od Czytelników. Jak twierdzi pan Jan, razem z żoną stracił bezpowrotnie 340 tys. zł. „Jak może bank okraść z pieniędzy, które mu powierzyliśmy?” - skarży się mężczyzna.
350 tys. zł na obligacjach GetBack straciła także pani Lidia. - Zostałam oszukana w bezczelny sposób. Dorobek życia utopiłam w błocie - skarży się emerytka z Lublina.
Przyczyną problemów lublinian były kłopoty finansowe, w które popadła wrocławska firma GetBack. W maju 2018 r. okazało się, że przedsiębiorstwo ma blisko 3 mld zł długów. Groźba utraty dorobku całego życia zawisłą nad tysiącami osób z całej Polski.
Sprzedażą obligacji GetBack trudnił się Idea Bank. W sierpniu ubiegłego roku UOKiK stwierdził, że bank stosował praktyki, naruszające zbiorowe interesy konsumentów, wprowadzając ich w błąd przy oferowaniu obligacji spółki GetBack. W poniedziałek urząd potwierdził kolejne zarzuty.
- Idea Bank stosował misselling, czyli oferował konsumentom obligacje GetBack w sposób niedostosowany do ich potrzeb - stwierdził Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
- Idea Bank proponował swoim klientom produkty wysokiego ryzyka, które w żaden sposób nie odpowiadały ich potrzebom. Niedozwoloną praktykę misselingu potwierdził zebrany materiał dowodowy, w tym setki skarg konsumentów. Obligacje korporacyjne były oferowane nawet tym klientom, którzy nigdy nie mieli do czynienia z produktami inwestycyjnymi i nie byli nimi zainteresowani, a swoje oszczędności trzymali na lokatach bankowych. Działanie jest tym bardziej naganne, że poszkodowanymi są również osoby starsze - wyjaśnia Tomasz Chróstny.
Prezes UOKiK nakazał wypłacić poszkodowanym rekompensaty. Model przyjęty przez UOKiK zakłada, że każdy obligatariusz, który złoży stosowny wniosek, otrzyma rekompensatę w wysokości 20 proc. zainwestowanych środków, ale liczoną dla kwoty nie większej niż 50 tys. zł.
Ustalenia UOKiK są wiążące dla sądów w przypadku rozpatrywania indywidualnych spraw z udziałem konsumentów. Na decyzję UOKiK konsumenci mogą się także powołać przy składaniu reklamacji.
