O tym, że Szymon Hołownia i jego Polska 2050 może zastąpić Kukiz'15 w strukturach Koalicji Polskiej mówiło się od dobrych kilku miesięcy. Ludowcom, którzy poróżnili się z Kukizem na tle podejścia do Unii Europejskiej, zdecydowanie bardziej po drodze jest z proeuropejskim Hołownią.
Ale były dziennikarz odrzucał pomysły wejścia w koalicję z Polskim Stronnictwem Ludowym, ponieważ - jak tłumaczył - zamierza skupić się na budowaniu partii Polska 2050. W środę poinformował, że kolejny parlamentarzysta dołączy wkrótce do jego partii. Obecnie w Sejmie jest już posłanka Hanna Gill-Piątek, która jesienią 2020 roku odeszła z Lewicy i dołączyła do ruchu Hołowni.
Kosiniak-Kamysz: opozycja powinna iść w dwóch blokach
Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza, zwycięstwo z Prawem i Sprawiedliwością w wyborach parlamentarnych w 2023 roku jest możliwe, ale warunkiem wygranej jest zjednoczenie opozycji. Prezes PSL nie ma jednak na myśli jednoblokowego zjednoczenia, do którego doszło już w 2019 roku, a które zakończyło się klęską w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem opozycja powinna podzielić się na dwa bloki.
- My tę jedną listę zrobiliśmy, zaufaliśmy nawet Platformie w jej propozycjach i ta jedna lista siedmioma punktami procentowymi, czyli gigantycznie, przegrała z PiS w najłatwiejszych wyborach, wyborach europejskich - powiedział Kosiniak-Kamysz w TVN24.
- Ostatnie sondaże pokazują: dwa bloki, liberalno-lewicowy, PO plus Lewica i centrowy, PSL plus Hołownia i myślę, że część Platformy, tych którzy na pewno nie będą chcieli pójść mocno w lewo, jest w stanie wygrać z PiS-em. W dwóch blokach mieć większość, a może nawet większość konstytucyjną - dodał.
Lider ludowców dodał, że o pomyśle pójścia do wyborów w dwóch blokach mówi od dwóch lat.
- Opozycja powinna startować w dwóch blokach, centrowym, który chcemy tworzyć, współtworzyć, zapraszamy wszystkich, którzy mają podobne poglądy. Drugi blok to jest blok liberalno-lewicowy - stwierdził.
Hołownia: Nie wierzę w zjednoczenie opozycji
Co na to Szymon Hołownia? Jego zdaniem całkowite zjednoczenie opozycji jest zwyczajnie niemożliwe.
- Nie wierzę w to, że może się zjednoczyć opozycja od Lewicy do Konfederacji. Nie wydaje mi się to realne - powiedział w Polsat News.
- Ale wydaje mi się możliwe, szanse wynoszą 20-30 proc., że przed wyborami opozycja zdecyduje pójść do wyborów w dwóch albo trzech blokach, przy zachowaniu wszystkich różnic. Takie działanie pozwoliłoby ograniczyć straty z metody D’Hondta. To nie jest nierealne, ale nie wierzę w jakieś utopijne projekty na zasadzie, że wszyscy usiądziemy i się zjednoczymy - skwitował Hołownia.
