Potężny wybuch wulkanu Stromboli na włoskiej wyspie o tej samej nazwie. Było przerażenie wśród miejscowych i turystów, jak na razie nie ma informacji o ofiarach.
W lipcu podczas podobnej erupcji zginął jeden turysta. W krateru jednego z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie wydobywają się ogromne chmury popiołu i dymu. Jak opowiadali miejscowi nim doszło do erupcji słyszało się potworny huk, następnie strumienie gorącej lawy popłynęły do morza wywołując po drodze pożary w pobliskich lasach.
Pewna włoska nastolatka z, która pływała w rejonie tej wyspy zdołała nagrać swoją ucieczkę przed chmurą dymu. Płynęliśmy w bezpiecznej odległości od wyspy, kiedy usłyszeliśmy huk i zobaczyliśmy czarną chmurę tryskającą z krateru Stromboli i wpadającą do morza - relacjonowała Elena Schier dziennikarzowi CNN.
Sytuacja w pewnym momencie stała się bardzo niebezpieczna, bo czarna chmura była już blisko łodzi. Jej ojciec wykonał manewr, który pozwolił odpłynąć na bardziej bezpieczną odległość.
Stromboli z wulkanem o tej samej nazwie jest niewielką wyspą, leży około 200 kilometrów na południe od Neapolu. Mieszka na niej na stałe tylko 400 osób.
Na innej łodzi brytyjska rodzina z podziwem obserwowała wybuch wulkanu. „Wow, cała góra się trzęsie”, mówił pewien Anglik na filmie wideo. „Mój Boże, to naprawdę się dzieje”
Australijka Nicole Bremner, mieszkająca w Londynie, była na łodzi niedaleko Stromboli, kiedy doszło do wybuchu.-Byliśmy koło wulkanu Stromboli obserwując małe erupcje i wtedy nastąpiła gigantyczna eksplozja!- napisała.
Wielu ludzi mówiło o metalicznym smaku w ustach po erupcji i nerwowym wyczekiwaniu na ewakuację. Po wybuchu pojawiły się samoloty gaśnicze, które wykorzystano do gaszenia pożarów na bokach wulkanu.
Niektórzy turyści obserwowali erupcję z bezpiecznej odległości z wyspy Panarea.
W jednym z filmów wideo opublikowanym w mediach społecznościowych słychać było pewną Amerykankę: „O mój Boże,nie powinniśmy tam dzisiaj iść ”.
Ostatni raz wulkan wybuchł 3 lipca, kiedy 35-letni włoski turysta został zabity przez spadające kamienie. Był z kolegą, który przeżył. W tym czasie jeden z turystów napisał: „Nigdy w życiu tak się nie bałem”
Stromboli jest częścią archipelagu Wysp Liparyjskich, który w miesiącach letnich przyciąga żeglarzy i celebrytów.
Marco Giorgianni, burmistrz Lipari, najbardziej zaludnionej wyspy: Sytuacja jest pod kontrolą, ale uruchomiliśmy procedury ochrony ludności.
Zdaniem wulkanologów Stromboli przechodzi niemal ciągłą erupcję od co najmniej 2000 lat. Co godzinę zdarzają się małe erupcje, wtedy z wulkanu lecą w powietrze kamienie, wylewa się lawa. Groźnie i jednocześnie malowniczo wyglądają erupcje nocą, nadając wyspie przydomek Latarnia morska Morza Śródziemnego.
W przeszłości miało miejsce kilka śmiertelnych eksplozji - cztery osoby zginęły w 1919 r. trzy osoby w 1930 i jedna osoba, pewien biolog, w 1986 r.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
