Niebezpiecznie w województwie wielkopolskim
W Wielkopolsce najgorsza sytuacja wydaje się panować w Ostrowie Wielkopolskim, Jarocinie i Pleszewie. Jak przekazał młodszy aspirant Martin Halasz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, na godzinę 7.30 w Ostrowie Wielkopolskim odnotowano ponad 200 zgłoszeń.
- Zdecydowana liczba dotyczyła zalanych obiektów. Na godzinę 11.00 w województwie wielkopolskim zgłoszeń było ponad 400, ta liczba się podwoiła przez kilka godzin - mówił w rozmowie z reporterem TVN24. Jak podkreślał strażak, sytuacja cały czas jest dynamiczna, ale na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Przez zalania i podtopienia zostały uszkodzone liczne obiekty, a także posesje. Dodał też, że ponad połowa zgłoszeń dotyczyła powiatu ostrowskiego.

fot. Mariusz Kurzajczyk
Ostrowski magistrat podał przed godz. 12.00, że opady na terenie miasta doprowadziły do licznych podtopień oraz zamknięcia wielu dróg. TVN24 podaje również, że po godz. 4 rano w Jarocinie woda wdarła się do szpitala, ale według informacji przekazanych przez Halasza zalaniu uległ tam jedynie szyb windy, a placówka pracuje bez większych problemów. Woda wdarła się także do archiwum jarocińskiego urzędu miasta.
Z kolei Głos Wielkopolski podaje, że w związku z sytuacją atmosferyczną i intensywnymi opadami deszczu w Komendzie Powiatowej PSP w Pleszewie o 10.30 pilnie zwołano sztab kryzysowy. Do godziny 12 odnotowano 87 zgłoszeń, z czego 42 w gminie Pleszew, 39 w gminie Gołuchów. Pojedyncze zgłoszenia dotyczyły gmin: Chocz, Czermin i Dobrzyca.
- Z żywiołem walczy prawie czterdzieści zastępów Państwowej i Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu pleszewskiego. Na miejscu działają również zastępy Państwowej Straży Pożarnej z powiatów: jarocińskiego, wrzesińskiego, tureckiego i kolskiego oraz Grupa Operacyjna Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie wciąż wpływają nowe zgłoszenia - mówist. asp. Mariusz Glapa z zespołu prasowego KP PSP w Pleszewie.
Podtopienia w województwie łódzkim
W poniedziałek od wczesnych godzin porannych strażacy usuwali skutki nawałnicy na zachodzie województwa łódzkiego - najbardziej ucierpiały powiaty: wieluński, pabianicki, sieradzki, zgierski (przede wszystkim Aleksandrów Łódzki), pabianicki (przede wszystkim Konstantynów Łódzki).
- Dramatyczne chwile przeżyli mieszkańcy zachodniej części województwa łódzkiego. W godzinach porannych rozhulała się tam potężna nawałnica - wiatr wyrywał okna z framug, a deszcz zatopił piwnice w wielu budynkach. Niełatwe zadanie mieli też kierowcy, którzy musieli pokonać rwące potoki, w które zamieniły się ulice. Lało jak z cebra! - pisze Dziennik Łódzki.
W Sieradzu (woj. łódzkie) ulewa zalała jedną ze szkół podstawowych. Dużo wody pojawiło się także na ulicach miasta. W okolicach Strykowa spadł grad. Z powodu nawałnicy mieszkańcy Zgierza zostali pozbawieni prądu. Od godz. 6 do godz. 10 strażacy otrzymali blisko 120 zgłoszeń. Już połowa jest usunięta. Jak twierdzą strażacy, wszystko wskazuje na to, że nawałnica ominęła Łódź.

fot. OSP Konstantynów
Burza przeszła nad Warszawą
W poniedziałek po południu przez Warszawę przeszła burza z ulewą. Jak podała straż pożarna, wpłynęło około 150 zgłoszeń dotyczących zalanych piwnic i połamanych drzew i gałęzi. - Na Targówku piorun uderzył w dźwig budowlany. Porażony został pracownik, który znajdował się w pobliżu maszyny. Został zabrany do szpitala - informuje portal tvn.warszawa.pl.
Mamy już ponad 150 zgłoszeń po nawałnicy, która przeszłą nad Warszawą - powiedział mł. kpt. Jakub Nowak z komendy miejskiej PSP w Warszawie. Strażak wyjaśnił, że zgłoszenia dotyczą głównie powalonych drzew, które spadały na domy i ulice, a także zalanych garaży i lokali usługowych. Nawałnica, która przeszła nad Warszawą wpłynęła na pracę lotniska Chopina. Na kilkanaście minut, wstrzymane były starty i lądowania. Nadal częściowo nieczynny jest terminal pasażerski.
"Nad Lotniskiem Chopina przeszła wyjątkowo silna burza z niespotykanymi, gwałtownymi opadami deszczu. Na kilkanaście minut, ze względu na wyjątkowo wyładowania elektryczne, porywy wiatru i opady ograniczające widzialność, wstrzymane były starty i lądowania. Obecnie operacje odbywają się bez większych utrudnień" - przekazała PAP rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie Anna Dermont.
W trakcie nawałnicy niedaleko Warszawy, pod Grodziskiem Mazowieckim zawalił się dach hali. W środku prawdopodobnie przebywali pracownicy. Na miejscu trwa akcja służb.
Gwałtowne burze przeszły też m.in. nad Śląskiem.
Źródło: TVN24, Dziennik Łódzki, Głos Wielkopolski, PAP, Nasze Miasto Warszawa