"Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać, chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba" śpiewała Kalina Jędrusik w adaptacji przedstawienia "Śniadanie u Tiffany'ego" autorstwa Stanisława Dygata. Autorem tekstu jest Agnieszka Osiecka, muzykę skomponował Krzysztof Komeda. I ta cudowna ballada, niemal w niezmienionej wersji zabrzmiała ze sceny klubu Zmiana Klimatu zagrana przez Wojtek Mazolewski Quintet. Zagrana jak zwykle perfekcyjnie, z fantastycznymi współbrzmieniami saksofonu Marka Pospieszalskiego i trąbki Oskara Toroka.
Ostra interpretacja "Astigmatic" zawierała elektroniczne wtręty Toroka łączące się z pulsem Qby Janickiego, zaś partie fortepianu zostały reinterpretowane na piano elektryczne przez Joannę Dudę. Kto miał wrażenie, że koncert był za krótki, a oczekiwanie za długie, w nagrodę usłyszał między innymi kołysankę z filmu "Rosemary's Baby".
Bez wątpienia ten ruch Wojtka Mazolewskiego i jego Quintetu zaowocuje nie tylko płytą, którą kupi każdy szanujący się jazz fan w Polsce - w Zmianie Klimatu ich nie zabrakło - to i interesującymi trasami koncertowymi po świecie. Wszak Komeda to marka sama w sobie, a ekipa Mazolewskiego podtrzymuje jej rangę nie rezygnując z własnego języka.
"Noc mnie nie nuży, dzień się nie dłuży, być wciąż w podróży, w drodze pod wiatr" śpiewała przecież w "Ja nie chcę spać" Kalina Jędrusik. Wojtek Mazolewski Quintet zapewne nie prześpią wielu nocy, koncertując i podróżując, tyle że z wiatrem w plecy.