Akcja saperów rozpoczęła się w czwartek około godziny 13. W pobliżu kompleksu Business Garden Wrocław, przy nasypie kolejowym głównej linii prowadzącej z Wrocławia do Poznania, znaleziono 6 ładunków z zapalnikami z czasów II wojny światowej. Na niewybuchy w których znajduje się trotyl trafił operator koparki, który prowadził prace ziemne w pobliżu nasypu kolejowego. W tym miejscu znajdowało się łącznie około 50 kg trotylu.
Z uwagi na potencjalne zagrożenie wybuchem zadecydowano o ewakuacji łącznie 1200 osób znajdujących się w biurowcach oraz Dolnośląskiej Szkole Wyższej. W swoich mieszkaniach pozostali mieszkańcy budynków stojących przy ulicy Strzegomskiej pomiędzy nasypem kolejowym a skrzyżowaniem Strzegomskiej z Jaworską. Na miejscu działali saperzy, policja i straż pożarna.
Mocno utrudniony był ruch na linii Wrocław - Poznań. Nie funkcjonował dworzec kolejowy Wrocław Mikołajów.
Wejścia na stację, a także okolice torów, zostały obstawione przez policję i Straż Ochrony Kolei. Pociągi nie jeździły fragmentem linii kolejowej przez Mikołajów. Składy zostały puszczone objazdem przez stację Wrocław Kuźniki. Wiele pociągów w kierunku Gdyni, Poznania, Żmigrodu i Obornik Śląskich jest opóźnionych, bo przepustowość objazdu jest ograniczona.
Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. informował, że wydłużenie czasu przejazdu sięga do 60 minut. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. na bieżąco śledziły sytuację i współpracowały z przewoźnikami, by natychmiast, jeśli będzie zapewnione bezpieczeństwo wznowić ruch pociągów przez stację Wrocław Mikołajów. To udało się dokładnie o godz. 16.48, kiedy akcja saperów zakończyła się, a niebezpieczne materiały zostały wywiezione na poligon.
W czasie akcji ruch samochodów ulicami Strzegomską i Stacyjną odbywał się normalnie. Co prawda oznaczało to o tej porze tyle, że więcej stało się w korku niż jechało, jednak ulice nie zostały zamknięte dla samochodów.