Jarosław Makowski środową, 29 sierpnia, konferencję prasową zwołał na rogu ulic Warszawskiej i Pawła. Polityk wraz ze swoimi współpracownikami odmalowywał tu zniszczoną elewację lokalu znajdującego się na parterze narożnej kamienicy. Właśnie w tym miejscu na początku października Sonia Draga, która wynajmuje lokal od miasta, planuje otworzyć klubokawiarnię literacką – miejsce spotkań i rozmów wokół książek.
- Z jednej strony chcemy pokazać, jak mini rewolucje wpływają na miasto, z drugiej - że współpracując z przedsiębiorcami i ludźmi kultury możemy miasto szybko i bardzo konkretnie zmieniać – wyjaśniał Makowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Katowic.
Zobacz zdjęcia z konferencji na Warszawskiej:
Jego „mini rewolucje” wychodzą z założenia, że miasto można zmieniać dość łatwo i szybko, za to efektywnie, na przykład zamalowując bazgroły na kamienicach.
Względnie szybki w realizacji jest też pomysł na rewitalizację ulicy Warszawskiej. To jedna z głównych i najważniejszych katowickich ulic, która biegnie do rynku. Mimo to jest to jednocześnie jedna z ulic najmniej przyjaznych pieszym i jedna z najbardziej zrujnowanych. Drzewa (w donicach) są tylko na jej krótkim fragmencie przy rynku. Także tu są sklepy i lokale gastronomiczne. Im jednak dalej w kierunku Zawodzia, tym jest gorzej: zieleni niemal całkowicie brak, rośnie natomiast liczba pustostanów i zrujnowanych kamienic.
Makowski nie proponuje generalnej przebudowy.
- Nasz pomysł, to uspokojenie ruchu na Warszawskiej. W związku z tym że w Zawodziu buduje się centrum przesiadkowe, część aut będzie tam zostawać zamiast wjeżdżać do centrum – wyjaśniał.
Pomysł, który forsuje Makowski to zwężenie Warszawskiej do jednego pasa ruchu w obu kierunkach (obecnie ulica w dużej części ma po dwa pasy ruchu na obu jezdniach). Miejsce, które w efekcie tego zabiegu zostanie zwolnione, mają zająć zieleń i drzewa
- Kierowcy i przedsiębiorcy mogą być spokojni, bo wszystkie badania pokazują, że uspokojenie ruchu wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa, a jeśli zazielenimy Warszawską wyciszymy hałas na tej ulicy – tłumaczył Markowski.
Jak dodawał, więcej zieleni i uspokojony ruch, to rozwój handlu.
- Reguła jest taka, że tam gdzie jeżdżą auta, ludzie się nie zatrzymują. Gdy zaczynają spacerować, wchodzą do kawiarni, księgarni, rozmaitych sklepów – klarował.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Piknik w Parku Śląskim pod hasłem "Łączymy pokolenia"