W piątek na fanpage’u Tomasza Frankowskiego na Facebooku pojawił się krótki filmik. Były piłkarz, startujący z numerem pierwszym z listy Koalicji Europejskiej w okręgu podlaskim i warmińsko-mazurskim, występuje w materiale wspólnie z Zenkiem Martyniukiem, liderem discopolowego zespołu Akcent.
- Moi kochani, 26 maja będą się odbywać wybory do europarlamentu. Zapraszamy, kochani, wszystkich bardzo serdecznie do głosowania - mówi Martyniuk, po czym ściska dłoń Frankowskiego. Ten klip został odebrany jako poparcie Martyniuka dla Koalicji Europejskiej. A przecież artystę od kilku lat mocno lansuje popierająca PiS TVP - na przykład podczas transmitowanych imprez typu Sylwester w Zakopanem.
Po krytyce Martyniuk wydał oświadczenie: „Nie byłem i nie jestem związany z żadną partią polityczną, nie popieram żadnego komitetu wyborczego i nie angażuję się w politykę. Moją intencją było zachęcenie wszystkich obywateli Polski do skorzystania z prawa do glosowania” - napisał na Facebooku.
Inni artyści już jawnie popierają polityków. Joannę Muchę, kandydatkę Koalicji Europejskiej, startującą z drugiego miejsca w okręgu lubelskim, postanowił wesprzeć Marek Kondrat.
„Głosuję, głosuję, głosuję na Muchę. Mucha mi się podoba. Mucha ludzi słucha. O!” - taką piosenkę aktor opublikował w internecie. Wzbudziła ona sporo śmiechu, chociaż samej polityk bardzo się spodobała.
„Marek Kondrat śpiewa dla mnie piosenkę. »Mucha ludzi słucha, o!« Posłuchajcie koniecznie. Marek, dziękuję” - napisała była minister na Twitterze.
Na lidera w rankingu poparcia artystów wyrasta Władysław Teofil Bartoszewski, kandydat PSL na warszawskiej liście KE. Syna Władysława Bartoszewskiego poparli już aktorzy: Andrzej Grabowski, Daniel Olbrychski i Dorota Stalińska.
- Bardzo byłoby dobrze, aby Polska nie była słynna z „dyplomatołków”. Trudno mówić coś o Władysławie Teofilu Bartoszewskim bez uśmiechu na twarzy. Proponuję, abyście państwo zagłosowali na niego. Proponuję, abyście zagłosowali na człowieka, który na pewno nie jest i nie będzie „dyplomatołkiem” - powiedział Andrzej Grabowski.
Olbrychski mówił: - Jeden z najwspanialszych współczesnych nam Polaków profesor Władysław Bartoszewski powiedział: »Kocham Polaków, ale doprowadzają mnie do cholery«. Teraz ja - do cholery, głosujcie na syna profesora, Władysława Teofila Bartoszewskiego. Oprócz wspaniałych genów posiada wszystkie cechy, by reprezentować nas wspaniale w Europie.
Takie głosy poparcia mogą być cenne. - Każde poparcie ma jakiś wpływ na wynik popieranego kandydata. Szczególnie to przekazane przez celebrytów, aktorów, zawsze w pewien sposób - mniejszy lub większy - przekłada się na wynik, bowiem oddziałuje na wyborców, którzy zaczynają kojarzyć danego kandydata z popierającym go celebrytą - mówi dr hab. Dariusz Tworzydło, ekspert ds. public relations.
POLECAMY:
