Wybory 2020. Zamieszanie w Konfederacji. Wiceprezes jednej z młodzieżówek sugerował głosowanie na Trzaskowskiego, już nie pełni funkcji

- Nie jest przypadkiem, że są z nami przedstawiciele środowisk Lewicy i Konfederacji. Z pozoru są od siebie odległe, ale łączy je właśnie osoba Rafała Trzaskowskiego, który będzie gwarantem poszanowania prawa oraz demokratycznych zasad. My będziemy na niego głosować i innych też do tego zachęcamy, nie tylko młodych - mówił w czwartek Tobiasz Gajda, lider opolskich Młodych Demokratów.

Środowisko konfederatów na konferencji reprezentował Kamil Wencel, wiceprezes opolskiej młodzieżówki partii KORWiN, wchodzącej w skład Konfederacji. Na początku wypowiedzi zaznaczył, że oficjalnie formacja ta nie popiera żadnego z kandydatów ubiegających się o wygraną w II turze wyborów prezydenckich.

- Jednak zachęcamy naszym sympatyków do dokonania świadomego wyboru. Z mojej perspektywy Rafał Trzaskowski będzie prezydentem bardziej neutralnym i apolitycznym. To realna alternatywa dla Andrzeja Dudy. Rafał Trzaskowski będzie wetował ustawy niekorzystne dla państwa, w przeciwieństwie do "Pana Długopisa", który podpisywał co mu tylko podsunięto pod nos - mówił.

Sytuacja wywołała ferment w szeregach Konfederacji. - Być może ktoś z jednego z młodzieżowych środowisk jest za Rafałem Trzaskowskim. Jest to polityk z poparciem zbliżonym do prezydenta Andrzeja Dudy. W sondażach się zrównali. I pewnie jest sporo młodych ludzi, którzy popierają Rafała Trzaskowskiego. Natomiast podkreślam, że my jako Konfederacja jesteśmy neutralni i nie popieramy żadnego z tych kandydatów. Apelujemy do naszych wyborców, aby głosowali zgodnie z rozumiem i z własnym sumieniem - komentował Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji i jej kandydat na prezydenta RP w pierwszej turze w programie telewizji wRealu24.

Pismo w tej sprawie przysłali też przedstawiciele opolskich struktur Konfederacji, czyli partii KORWiN, Ruchu Narodowego oraz Konfederacji Korony Polskiej.

"Oficjalnie protestujemy przeciwko słowom pana Tobiasza Gajdy, szefa opolskich struktur Młodych Demokratów, który to oznajmił, że osoba Rafała Trzaskowskiego łączy środowiska Konfederacji ze środowiskami Młodych Demokratów, Lewicy czy też Koalicji Obywatelskiej, co również nie jest prawdą. Konfederacja nie utożsamia się z żadnym kandydatem startującym w drugiej turze ani ze środowiskami biorącymi udział we wspomnianej konferencji prasowej, a jej wyborcy podejmą samodzielną decyzję o uczestnictwie i oddaniu głosu w drugiej turze wyborów prezydenckich" - czytamy w dokumencie.

Konfederaci informują też, że "Kamil Wencel zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa opolskich struktur Młodych dla Wolności, która została przyjęta".

Zwróciliśmy się do niego o komentarz w tej sprawie i odniesienie do sytuacji. - Fakty są takie że miałem przede wszystkim przedstawić postawę naszej partii jako neutralną - podkreśla Kamil Wencel.

Zaznacza, że w nerwach powiedział kilka słów przedstawiających kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego w pozytywnym świetle, co potem znalazło się w medialnych nagłówkach, a co - jak podkreśla - nie jest prawdą. Przyznaje, że z tego powodu spadła na niego "fala hejtu".

- A ponieważ bądź co bądź zadziałałem na szkodę partii, zdecydowałem się honorowo zrezygnować ze swojego stanowiska - stwierdza Kamil Wencel.