Jak stwierdził Berlusconi w wywiadzie dla stacji Canale 5 w swojej sieci telewizyjnej Mediaset, imigracja jest obecnie we Włoszech „najważniejszą kwestią”. – Imigracja stała się ostatnio dużym problemem, ponieważ pod rządami lewicowej koalicji do naszego kraju trafiło niemal 630 tysięcy osób, które mimo że nie otrzymały prawa pobytu, dalej się tu znajdują. Za naszych rządów w 2011 roku przybyło 4400 imigrantów, a za czasów czterech rządów lewicy przybyło w 2013 roku 170 tysięcy imigrantów, w 2014 - 150 tysięcy, w 2016 - 181 tysięcy, a w 2017 roku - 119 tysięcy – mówił trzykrotny włoski premier.
Berlusconi stwierdził również, że nielegalna imigracja „to bomba społeczna, która w każdej chwili może eksplodować”, imigranci mogą bowiem dopuszczać się przestępstw. – Chcemy odzyskać kontrolę nad sytuacją – zapowiedział 81-letni polityk i stwierdził, że jego partia będzie dążyła od odesłania 600 tys. osób. Zaznaczył on, że prawo do pozostania we Włoszech ma bowiem tylko około 30 tys. ludzi, którzy mają status uchodźcy. – Kiedy wejdziemy do parlamentu i uformujemy rząd, zainwestujemy w sektor bezpieczeństwa, przywrócimy bezpieczne ulice i zaangażujemy wojsko, które będzie miało wspólne patrole z policją – zapowiedział.
CZYTAJ TAKŻE: [WYBORY PARLAMENTANE WE WŁOSZECH 2018] Silvio Berlusconi wraca do gry. Na listach Forza Italia znajdą się m. in. byłe modelki
Włochy to europejski kraj, do którego trafia najwięcej imigrantów, głównie z Afryki Północnej przez Morze Śródziemne. Jak stwierdził w wywiadzie dla Canale 5 Berlusconi, Rzym musi domagać się pomocy od Unii Europejskiej, która wcale nie pomaga Włochom w imigracyjnym kryzysie. – Nasz kraj nie liczy się dla Brukseli oraz dla świata. Forza Italia sprawia jednak, że Włochy odzyskają dawną pozycję – stwierdził były szef włoskiego rządu i powiedział również, że Unia Europejska powinna zawrzeć umowę z północnoafrykańskimi krajami, które powinny przyjąć swoich obywateli z powrotem. – Afryka potrzebuje wielkiego planu Marshalla – powiedział Silvio Berlusconi, nawiązując do nieoficjalnej nazwy Planu Odbudowy Europy po II wojnie światowej. Jak zaznaczył, w jego realizację powinna zaangażować się nie tylko Unia Europejska, ale również Stany Zjednoczone, Rosja, państwa Zatoki Perskiej oraz Czad.
Słowa Silvio Berlusconiego o imigracji padły w niedzielę, dzień po strzelaninie w Maseracie we Włoszech. 28-letni Luka Traini, mężczyzna o faszystowskich poglądach, w którego domu policja znalazła potem egzemplarz książki „Mein Kampf” Adolfa Hitlera oraz flagę ze swastyką, z okien samochodu strzelał do przechodniów. Jak powiedziały włoskie służby, jego celem było imigranci z Afryki. Traini, który zranił 6 osób, przyznał potem, że jego działania były odwetem za morderstwo 18-letniej Pameli Mastropietro, do którego doszło kilka dni wcześniej. W sprawie zabójstwa dziewczyny w Maseracie zatrzymano już nigeryjskiego imigranta.
Wybory parlamentarne we Włoszech odbędą się 4 marca. Centroprawicowe Forza Italia Silvio Berlusconiego sprzymierzyło się z dwoma prawicowymi włoskimi ugrupowaniami: Ligą Północną oraz partią Bracia Włosi – Sojusz Narodowy. Berlusconi, który był premierem Włoch w latach 1994–1995, 2001–2006 i 2008–2011, nie może jednak stanąć na czele włoskiego rządu po raz czwarty. Kontrowersyjny polityk, który zasłynął m.in. z urządzania rozwiązłych przyjęć nazwanych przez włoskie media „bunga bunga”, był bowiem karany za oszustwa podatkowe.
Ośmiu imigrantów zginęło na Morzu Śródziemnym. Włoska marynarka uratowała 86 osób
Associated Press/x-news
POLECAMY: