Wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na cmentarzu w Nowym Sączu opisuje portal sądeczanin.info. Najpierw prezydent uczestniczył w nabożeństwie w nowosądeckiej bazylice, potem zapalił znicze pod pomnikiem powstańców na cmentarzu komunalnym, wrzuciła datek do puszki kwestujących na odnowę najstarszych nagrobków. Andrzej Duda złożył także kwiaty pod odsłoniętym niedawno pomnikiem Józefa Piłsudskiego i zapalił znicze na grobie generała Bronisława Pierackiego na Starym Cmentarzu, którego ponowny pochówek odbył się w połowie października tego roku.
Wizyta prezydenta miała charakter nieoficjalny. I nie byłoby w niej nic dziwnego (rodzina Andrzeja Dudy pochodzi ze Starego Sącza), gdyby nie to, że towarzyszyła mu kandydatka PiS na prezydenta Nowego Sącza Iwona Mularczyk. Co więcej – prezydent pytany przez dziennikarzy przyznał, że można to traktować jako przypieczętowanie kampanii wyborczej Iwony Mularczyk.
Wielu internautów uznało, że to kampania wyborcza na cmentarzu. Takiego zarzutu chcieli uniknąć rywalizujący o prezydenturę w Krakowie Jacek Majchrowski i Małgorzata Wassermann – oboje zrezygnowali z udziału w kwestach.
„Nie chcę, by ktokolwiek pomyślał, że wykorzystuję odwiedziny krakowian na grobach najbliższych, by prowadzić kampanię wyborczą. Wiem, że wiele osób z takiej okazji cztery dni przed wyborami chętnie by skorzystało, ale takie zachowanie nie jest w moim stylu” - napisał na portalu społecznościowym obecny prezydent.
„Oczywiście nie ma mowy, aby w tym dniu prowadzić kampanię. Uważajcie na siebie i w tym dniu szczególnie lepiej wybrać komunikację miejską” - napisała na Facebooku kandydatka PiS na prezydenta Krakowa.
KONIECZNIE SPRAWDŹ: