Wyciek danych osobowych na gdańskiej platformie. Chodzi o listę poparcia pod projektami Budżetu Obywatelskiego

Kamil Kusier
123rf.com
Gdańsk. Na platformie, na której zarządzano projektami Budżetu Obywatelskiego, doszło do wycieku danych osobowych. Jak poinformował na Facebooku profil "Budyniowo", przez kilka ostatnich miesięcy każdy chętny mógł odnaleźć na miejskiej stronie imiona, nazwiska, adresy zamieszkania i podpisy osób, które popierały m.in. "Doposażenie placów zabaw w Parku im. Reagana".

Aktualizacja, godzina 15:40

Po publikacji materiału na łamach "Dziennika Bałtyckiego" stanowisko w sprawie wycieku danych zajęło Miasto Gdańsk, którego zdaniem nie doszło do wycieku danych, zaś dane osobowe, które znalazły się w przestrzeni publicznej trafiły tam omyłkowo.

- Nieprawdą jest, że doszło do wycieku danych z systemu Budżetu Obywatelskiego - informuje Sylwia Betlej p.o. dyrektor Biura Ds. Rad Dzielnic i Współpracy z Mieszkańcami. - Listy poparcia wniosków zostały załączone przez autorów projektów, którzy samodzielnie umieszczali i opisywali je w systemie oraz dodawali załączniki.

Jak informuje UM w Gdańsku, listy poparcia zostały załączone przez dwóch wnioskodawców do czterech projektów.

- Podpisy poparcia projektu są wymagane ustawowo, zbierane przez wnioskodawców i składane wraz z projektem. W powyższym przypadku, prawdopodobnie omyłkowo, zostały też dołączone do systemu - dodaje Sylwia Betlej. - Niezwłocznie po otrzymaniu informacji, że użytkownicy systemu (dwóch wnioskodawców) opublikowali dane osobowe, załączniki zostały usunięte z systemu, a podjęcie dalszych działań będzie uzależnione od konsultacji z Inspektorem Ochrony Danych.

Jak informuje dyrektor Biura Ds. Rad Dzielnic i Współpracy z Mieszkańcami w ostatniej edycji Budżetu Obywatelskiego złożono ponad 700 wniosków. Na etapie weryfikacji są one edytowane także przez wnioskodawców.

- Dbając o jak najszerszą informację o złożonych projektach udostępniamy dla mieszkańców wszystkie opisy projektów wraz z informacją o weryfikacji. W przypadku czterech wniosków, złożonych przez dwóch wnioskodawców, załączono także listy, co nie zostało zauważone przed głosowaniem. W przyszłej edycji wprowadzimy na każdym etapie, dodatkowe zabezpieczenia przy weryfikacji załączników.

Miasto Gdańsk zaprzecza, aby do wycieku danych mogło dojść. Czy można omyłkowym nazwać umieszczenie danych gdańszczan i kompletny brak kontroli nad danymi od kilku miesięcy? Z całą pewnością nie.

Wcześniej pisaliśmy:

Gdańsk. Wyciek danych osobowych

- Podpisywaliście się pod listą poparcia projektu zgłoszonego do Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku? Bardzo możliwe, że twoje imię, nazwisko, podpis i adres zamieszkania można znaleźć w minutę w wyszukiwarce Google — poinformował na swoich kanałach społecznościowych radny Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Majewski.

Jak dodaje radny, to nie pierwsza taka sytuacja w gdańskim budżecie obywatelskim.

- Przypomnijmy poprzednie edycje, gdy błędnie zliczano głosy czy też umożliwiano głosowanie "za kogoś" - mówi Przemysław Majewski w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim". - To wszystko powoduje, że mieszkańcy nie mają zaufania do BO, a to przekłada się na niską frekwencję w głosowaniach.

Po podaniu do publicznej wiadomości informacji o wycieku, Miasto Gdańsk częściowo zablokowało dostęp do gdańskiej platformy.

Promocja Dziennika Bałtyckiego
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Takie dane powinny być ogólnie dostępne kto co popiera.

Chodzi o to żeby każdy mógł sprawdzić czy raz popierając jakiś projekt nie okaże się że "popiera" przy okazji zupełnie inny.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl