Zagadka tragicznego wypadku w Tworogu, w którym zginął ks. Damian Kominek z parafii w Rusinowicach wciąż nie jest rozwiązana. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura rejonowa w Tarnowskich Górach.
- Wciąż jest za wcześnie, by powiedzieć, co było przyczyną wypadku księdza Kominka. Czekamy na opinie biegłych, którzy mają przygotować ekspertyzy, w tym stanu technicznego pojazdu, którym poruszała się ofiara wypadku - mówi Halina Barwinek-Folek, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach. Dodaje, że pierwsze ustalenia będą znane dopiero za około miesiąc.
Przypomnijmy, że do wypadku, w którym zginął ksiądz Damian Kominek doszło na drodze nr 769 pomiędzy Tworogiem, Koszęcinem i Bruśkiem. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący renault clio, na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą ciężarówką.
Osobówka odbiła się od ciężarowego Mercedesa i po kilkunastu metrach zatrzymała się poza drogą. Renault stanął w płomieniach. Niestety, kierowca samochodu osobowego poniósł śmierć na miejscu. Kierowca ciężarówki z ogólnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala.
Pogrzeb ks. Damiana Kominka, pochodzacego z Zabrza, odbył się 20 kwietnia w Rusinowicach. Został także pochowany na tutejszym cmentarzu. Żegnały tłumy wiernych, przyjaciół, rodzina i duchowni na czele z biskupem emerytem ks. Janem Wieczorkiem.
*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZOBACZ I ZAGŁOSUJ
*Majówka 2013: Zobacz, jak spędzić wolne dni. DOPISZ SWOJĄ PROPOZYCJĘ
*Matura 2013: Jak przygotować się do matury, jakich pytań się spodziewać, jak znaleźć dobrego korepetytora? ZOBACZ
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]