Spowodował wypadek na A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina z Myszkowa? Sprawę przejęli śledczy z Katowic. Uda im się go dopaść?

PAP
Ireneusz Stajer
Tragicznym wypadkiem na autostradzie A1 z 16 września ubiegłego roku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina z Myszkowa, zajmie się Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Tak zdecydowała Prokuratura Regionalna na wniosek prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, który przekazał do Katowic akta sprawy. Przypomnijmy, że Sebastian M., poszukiwany w sprawie spowodowania śmiertelnego wypadku, wciąż przebywa na wolności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Mężczyzna miał otrzymać tzw. "złotą wizę".

Spis treści

Należy uzupełnić materiał dowodowy, by wyjaśnić wszystkie istotne okoliczności

Do Prokuratury Regionalnej w Katowicach wpłynęły akta sprawy dotyczącej wypadku na autostradzie A1 z 16 września 2023 roku oraz związanych z nim nieprawidłowości w zakresie działań organów ścigania na miejscu zdarzenia. Prokuratura Krajowa ustaliła bowiem, że należy uzupełnić materiał dowodowy, by wyjaśnić wszystkie istotne okoliczności – poinformował Michał Binkiewicz, rzecznik prasowy prokuratury regionalnej.

"Decyzją zastępcy prokuratora regionalnego w Katowicach z dnia 24 września 2024 roku do prowadzenia tych postępowań wyznaczono Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Nadzorowanie śledztw przez jedną jednostkę organizacyjną zapewni optymalny ich tok oraz pozwoli na poczynienie rzetelnych i kompletnych ustaleń faktycznych" - podkreślił rzecznik.

"Złota wiza" dla Sebastiana M. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich

Przypomnijmy, że Sebastian M., 33-latek poszukiwany w sprawie spowodowania śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, wciąż przebywa na wolności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że mężczyzna miał otrzymać tzw. "złotą wizę".

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 16 września ubiegłego roku. Trzyosobowa rodzina z Myszkowa - Patryk, Martyna oraz ich 5-letni syn Oliwier wracali z wakacji. Rodzina minęła już Łódź, a do domu pozostało zaledwie półtorej godziny jazdy. Na 339 kilometrze trasy doszło do tragicznego wypadku. Nagle, z tyłu ich pojazdu, pojawiło się czarne bmw serii 8, pędzące z ogromną prędkością. Doszło do zderzenia. Ich samochód odbił w bok na bariery i stanął w płomieniach. Wszyscy zginęli.

Jest list gończy, ekstradycja nadal nie doszła do skutku

Śledztwo w sprawie tragicznego w skutkach wypadku wszczęła prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim. Powołany do sprawy biegły ustalił, że samochód bmw, który uczestniczył w wypadku na A1, jechał z prędkością co najmniej 253 km/h. Zdaniem rekonstruktorów z firmy Crashlab.pl, Sebastian M. miał na liczniku około 315 km/h, gdy zauważył niebezpieczeństwo związane z jadącym przed nim samochodem kia.

Za Sebastianem M. wystawiono list gończy. 4 października 2023 roku mężczyzna został namierzony i zatrzymany na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wszczęto wtedy procedurę ekstradycji, ale jak na razie nie doszła ona do skutku.

"Pełnomocnik poszukiwanego Sebastiana M. złożył wniosek o wystawienie dla jego klienta listu żelaznego. Tego samego dnia podano, że Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez komendanta głównego policji wspierała w ZEA tamtejszą policję, która wówczas zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M. W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Łodzi formalnie oddalił wniosek w sprawie listu żelaznego dla Sebastiana M." - podał PAP.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl