Wypadek luksusowego maserati we Wrocławiu. Sportowy wóz skończył na wysepce
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Kierujący maserati mężczyzna, który jechał wraz z pasażerką i małym psem, nadjeżdżał ul. Bałtycką i przez skrzyżowanie chciał jechać ul. Żmigrodzką w stronę centrum handlowego Marino. Kierujący VW mężczyzna, w tym samym czasie wjechał na skrzyżowanie od ul. Żmigrodzkiej w stronę centrum miasta. Dlaczego doszło do zderzenia?
Po wypadku kierowca maserati relacjonował naszemu reporterowi, że na skrzyżowaniu, w momencie kiedy doszło do kolizji, nie działały światła i według znaków umieszczonych przed skrzyżowaniem, to on miał pierwszeństwo przejazdu.
Chwilę później, światła na skrzyżowaniu działały już poprawne. Rzeczywisty przebieg wypadku ustali przybyła na miejsce policja. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Maserati po zderzeniu wpadło na wysepkę rozdzielającą kierunki ruchu i częściowo blokuje pas jezdni w stronę centrum handlowego Marino. Radzimy uważać w tym miejscu.
Wypadek luksusowego maserati we Wrocławiu. Sportowy wóz skoń...
