AKTUALIZACJA
Jak poinformował nas Sebastian Cistowski z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, 22-letni kierowca BMW, mieszkaniec powiatu słupskiego, zmarł w szpitalu w wyniku ciężkich obrażeń.
- Pasażerowie doznali złamań i ogólnych potłuczeń. Obecnie znajdują się w stanie niezagrażającym życiu - mówi policjant.
Jadący od strony Słupska w kierunku Lęborka kierowca BMW, prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Zjechał na pobocze, uderzył w przydrożne drzewo, odbił się od niego i uderzył w przystanek autobusowy, niszcząc mur okalający przystanek.
Uderzenie było tak potężne, że od pojazdu oderwały się przednie koła, a z komory wyleciał silnik, który leżał kilkadziesiąt metrów od wraku samochodu. Sześć osób, które podróżowało samochodem, znalazło się w szpitalu.