Policjanci z Wrocławia pracowali na miejscu zdarzenia jeszcze do późnych godzin popołudniowych. Jak przekazuje Rafał Jarząb, według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy 62-letni kierowca z Ukrainy z niewiadomych przyczyn stracił panowanie nad autobusem linii 133. Chcąc uniknąć wjechania w tył autobusu linii 125, skręcił w kierunku przystanku.
- Na szczęście w tamtym momencie nikt nie czekał w tym miejscu na autobus. Policjanci prowadzą czynności, mające na celu wyjaśnić przyczynę i okoliczności zdarzenia. Wykluczyli czynniki zdrowotne. - mówi mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Do wypadku doszło w czwartek (6 lutego) po godzinie 12 tuż pod przystankiem "Brochów", nieopodal skrzyżowaniu ulicy Chińskiej z Koreańską.
Świadkowie wypadku przekazali naszemu reporterowi, który znajduje się na miejscu zdarzenia, że pojazd realizujący kursy na rzecz MPK Wrocław wjechał na chodnik, uderzył w tył stojącego autobusu i wjechał w przystanek. Podejrzewają, że kierowca mógł zasłabnąć. Na miejsce wezwano policję, która ma ustalić dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia. Pracuje również nadzór ruchu.
- Potwierdzam, że na przystanku "Brochów" doszło do kolizji dwóch autobusów. Były to linie 125 i 133, które obsługują nasi podwykonawcy z firmy Michalczewski. Na szczęście nie ma rannych. Kierowcy są trzeźwi, a pojazdy mają aktualne badania techniczne. Ze względu na znaczne straty infrastrukturalne sprawą zajmuje się policja - mówi Barbara Balicka z biura prasowego MPK Wrocław.
Ruch samochodowy odbywa się w tym miejscu bez przeszkód. Na ten moment nie wiadomo, gdzie zostanie zorganizowany autobus zastępczy.
Zdjęcia z wypadku znajdziecie w galerii:
W tym miejscu doszło do wypadku:
