Służby ratunkowe pojawiły się na miejscu bardzo szybko. 44-letni mężczyzna - mieszkaniec Lipnicy Wielkiej - był reanimowany w karetce pogotowia. Na miejsce wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jednak po 40-minutowej reanimacji mężczyzna zmarł.
Policja wyjaśnia teraz okoliczności zdarzenia. Na razie wiadomo tyle, że 44-latka potraciło osobowe audi, którym kierował 24-latek z Lipnicy. - Kierowcy był trzeźwy - mówi asp. sztab. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
To kolejne śmiertelne potrącenie pieszego na Podhalu w ciągu ostatnich dni. W nocy z soboty na niedzielę w Czarnym Dunajcu pod kołami samochodu zginął ok. 40-letni mężczyzna.
Do wypadku doszło w okolicach jednej z restauracji w Czarnym Dunajcu. Według świadków, idący chodnikiem mężczyzna nagle potknął się lub zatoczył i stracił równowagę. Pech chciał, że w tym samym momencie przejeżdżał w tym miejscu samochód.
Zdaniem policji samochód jechał prawidłowo. Mundurowym do poniedziałku ie udało się ustalić tożsamości ofiary. Dlatego policjanci apelują do świadków zdarzenia, lub osób, które mogą mieć wiedzę na temat tego wypadku, by zgłosiły się na komendę.
Policja apeluje zarazem do pieszych, by wieczorami nosili przy sobie elementy odblaskowe. Na wielu drogach na Podhalu nadal nie ma oświetlenia, a na dodatek drogi – szczególnie nocami – mogą być śliskie i zalodzone. To powoduje, że kierowcy – gdy w ostatniej chwili zobaczą pieszego – mogą nie wyhamować.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
