Wypadek w okolicach Józefowa. Motocyklista zderzył się z kombajnem

Ile by nie jechał co ci do tego jakby nie traktor czy bizon czy kombajn nie jaka tam cholera potężne bydlo niech jedzie po polu nie po ulicy rozumiemy się.

Co ty piszesz człowieku niech jedzie po niebie jak mało ma miejsca to nie jest miejsce dla kombajnów z hederem czy bez.

zacytuj jakiś konkretny paragraf z kodeksu drogowego

Ma obowiązek demontażu hedera podczas poruszania się po drodze publicznej.

Ta droga jest wąska. Dwa auta mijają się ale 3m hedera zajmuje pas i troszkę. Zależy jeszcze w którą str się jedzie bo z jednej jest ścieżka rowerowa z drugiej pobocze więc i na rowerzystów trzeba uważać. Ale jadąc 200km/h nawet 160km/h jaką możliwość reakcji ma kombajnista? Mniej niż żadną.. Pola są blisko siebie to hederu się nie zdejmuje bo jest mały. 3m to pas drogi. Po drugie trzeba być kretynem jadąc 2paki tam. Może i równy asfalt ale to nie zwalnia od myślenia. Drugi wypadek przez ten równy asfalcik już tam jest.

nie

A może trzeba przyczepić się motocyklisty który jadąc grubo ponad 200km/h jest potencjalnym morderca. Na danym odcinku drogi można jechać 90km/h o tym nikt nie wspomniał, tylko czepia się hedera. A jak kombajnista przejeżdżał z pola na pole to też ma zdejmować hedera. A może tak wprowadzic testy psychologiczne motocyklistów tak jak mają kierowcy ciężarówek.

Heder do 3m mieści sie na pasie i w szerokości pasa,oraz w obrębie maszyny, jak ktoś jedzie za szybko to udeży w kombajn bez hederu i tak zginie. Zamień się pojazdami ja chetnie pojeżdze na motorku a ty wsiadaj na kombajn i bedziesz sam "bekał" jak zobaczysz jak sie tym jezdzi i jak na ciebie "uważają" bo sie spieszą wyprzedzają na zakretach, na podwójnej ciągłej i na skrzyzowaniach wjazdu na pole lub do wsi, sami prosicie się o guza a my wam chleb produkujemy....

jechał sobie człowiek spokojnie po pracy poboczem aż spotkał nieśmiertelnego debila na motocyklu,są żniwa i żaden kombajn a zwłaszcza te starszego typu nie mają obowiązku zdejmowania hederu na przejazd po szosach tak jak pociąg nie ustępuje pierwszeństwa na przejazdach i nikt normalny tego nie kwestionuje.Szosy tak chętnie budowane poprzecinały nasze wsie i pola które są miejscem naszej pracy,buduje się ścieżki dla rowerów aby po ciężkiej pracy tzw miastowe społeczeństwo mogło zażyć rekreacji a nas w pole wysyła się z motyką.Są żniwa często jesteśmy zmęczeni bo pracujemy długo i ciężko a jeżdżenie po szosie kombajnami wcale nie sprawia nam przyjemności więc uważajcie na nas bo stanie się wam krzywda jak temu motocykliście a za ułatwienie przejazdu kombajnowi z góry dziękujemy

I od śmieci wyzywaj swoją matkę ojca żonę dzieci a nie człowieka o którym nie masz pojęcia i tak dobrego którego w życiu nie spotkasz bo wokół takich bezmózgów jak Ty nie przechodzą. Licz się z tym co piszesz mówisz b......

Jeśli Ty życzysz całemu bydłu motorowemu tego co się stało mojemu przyjacielowi, życzę tego aby cała twoja rodzina pokochała motory, syn córka zięć synowa wnuki. Wszystkiego najlepszego TAKA PRAWDO

Man nadzieję, że ten "kombajnista" dobrze beknie za ten wypadek. Podczas jazdy tak dużym kombajnem po drodze publicznej, kombajnista ma obowiązek zdjąć zespół tnący z kombajnu i ciągnąć go za sobą. Ale cóż, un jest chyba najmundzejsy na świecie i uważa, że nie musi. Ma daleko gdzieś innych użytkowników drogi. Sam kiedyś musiałem ratować się ucieczką prawie do rowu przed takim debilem.

a czy heder kombajnu był włączony do pracy?