Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doprowadził 32-letni kierowca skody fabii. Mężczyzna jechał z dużą prędkością od strony Krapkowic w kierunku Raciborza.
W pewnym momencie próbował wyprzedzić kolumnę pojazdów, ale stracił panowanie nad samochodem.
- Wjechał wprost pod ciężarówkę wiozącą papier, jadącą z naprzeciwka - relacjonuje Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Kierowca tira nie miał szans, by uniknąć zderzenia.
Z zabezpieczonych śladów wynika, że po zderzeniu ciężarówka wlokła osobową skodę jeszcze przez ponad 100 metrów. W te samochody uderzył jeszcze kierowca busa.
Na skutek wypadku skoda i ciężarówka stanęły w płomieniach. Pożar gasiło 10 zastępów straży pożarnej - zarówno zawodowe jednostki z Krapkowic i Opola, jak i jednostki OSP.
Na miejsce wypadku zadysponowano także dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Kierowca ciężarówki i kierowca busa wyszli z pojazdów o własnych siłach. Ten drugi wymagał hospitalizacji.
Kierowca skody zginął na miejscu. By wydobyć rozbity pojazd, a także ciało 32-letniego mężczyzny, strażacy musieli użyć specjalistycznego podnośnika.
Usuwanie skutków wypadku trwało siedem godzin. Droga krajowa nr 45 jest już otwarta dla ruchu.
Zobacz OPOLSKIE INFO [21.07.2017]