Wypadek w Wojnowicach: Pociąg zmiótł BMW [ZDJĘCIA]

KAEF, JC
Wypadek w Wojnowicach: Pociąg zmiótł BMW
Wypadek w Wojnowicach: Pociąg zmiótł BMW Jakub Czekała
Wypadek w Wojnowicach wydarzył się w czwartek, chwilę po północy. Rozpędzony pociąg relacji Berlin - Moskwa praktycznie zmiótł BMW, które zaklinowało się na torach. Kierowca samochodu zginął na miejscu.

Wypadek w Wojnowicach wydarzył się na przejeździe kolejowym. Osobowe BMW jechało od strony Buku. Samochód wpadł w poślizg i zaklinował się na torowisku.

Sprawdź też: Wypadek pod Kaliszem: W Goliszewie wóz strażacki zderzył się z autem

Autem podróżowało trzech Bułgarów. Pasażerowie opuścili samochód. W pojeździe został kierowca, który próbował wyjechać. W pewnej chwili szlabany zaczęły opadać. Kierowca do ostatniej chwili próbował jednak uratować samochód.

Wtedy od strony Nowego Tomyśla nadjechał pociąg relacji Moskwa-Berlin. Wypadek w Wojnowicach okazał się tragiczny w skutkach. Kierowca BMW zginął na miejscu.

Wypadek w Wojnowicach spowodował też spore zamieszanie w ruchu pociągów. Pociągi do tej pory mają spore opóźnienia.

Tragiczny wypadek w Wojnowicach sprawdzają teraz policjanci oraz prokurator. Na razie nic nie wiadomo o rannych pasażerach pociągu.

Zobacz więcej:

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
seb
a może to po prostu tak miało wyglądać aby wszyscy myśleli że facet za kierownicą walczył z autem... może już wtedy był martwy i to wszystko jest ukartowane przez jakąś mafie lub coś w tym stylu. Moim zdaniem ktoś to dobrze zaplanował. Nie wierze że facet walczył do ostatniego momentu ponieważ z oddali dobrze musiał widzieć reflektory lokomotywy (była noc) i każdy nie widząc szans uciekłby z auto naturalny odruch...
l
lukk
Autor pisze: "Rozpędzony pociąg relacji Berlin - Moskwa", po chwili czytamy "Wtedy od strony Nowego Tomyśla nadjechał pociąg relacji Moskwa-Berlin". Tym czasem żadna z tych relacji nie jest prawdziwa. Był to pociąg z Paryża do Moskwy. Brak konsekwencji pominę...
t
ten człowiek
nie myślał, o ratowaniu auta, lecz o ratowaniu pasażerów w pociągu? Może to go motywowało? Może bał się, że pociąg się wykolei i zginą niewinni.
E
Ewelina
ale czy podkreślanie że to samochód jakiejś marki ma jakis sens?
Czy mamy wyciągać wnioski że skoda czy fiat lub inne, by na tory nie wjechały?
Chociaż te wsiowe BMW, spotykane na naszych drogach, są dosiadane przez umysłowych troglodytów.
M
Memo
Witam Cię Tomaszu mój imienniku :) zgadzam się z Tobą w 100 %, ale wiesz gdybyśmy byli na ich miejscu to nie wiadomo jak my byśmy zareagowali , to są ułamki sekund. Te pociągi jadą bardzo szybko, nawet nic nie zrobisz , a on już pojechał. Nie bronie tutaj człowieka tylko, takie są fakty. Każdy ma swój rozum i powinien wiedzieć co należy zrobić w takiej sytuacji.
105689378590
systemu awaryjnego powiadamiania.
t
tomek
Już nie raz widziałem głupotę ludzi, dla których ważniejsze było "ratowanie" swojego auta/telefonu/czegokolwiek niż własnego (lub co gorsza cudzego) życia. Życie to nie film, tu nie da się w ostatniej sekundzie odjechać spod nadjeżdżającego pociągu.
Wróć na i.pl Portal i.pl