Emerytury groszowe 2021
19 groszy - tyle wynosi najniższa emerytura wypłacana na Kujawach i Pomorzu. Bardzo niskich świadczeń lawinowo przybywa z roku na rok. Obsługa tzw. groszowych emerytur kosztuje często więcej, niż wynosi sama emerytura.
Minimalna emerytura, określana też jako minimalna gwarantowana, wynosi (od 1 marca 2021 roku) 1250,88 zł. Jednak na ustawowe minimum mogą liczyć jedynie osoby, które osiągnęły wiek emerytalny i mają okresy składkowe i nieskładkowe w wysokości co najmniej 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet.
Obecnie wystarczy osiągnąć wiek emerytalny (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni) i dokonać choćby jednej wpłaty składek. Kto jednak opłacał składki krócej - dostanie tylko takie świadczenie, jakie wynika z wyliczeń. Nawet, jeśli są to 2 grosze.
Bardzo niskie świadczenia to problem, który w ostatnich latach szybko rośnie.
Nawet dwugroszowa emerytura daje status emeryta i wszystko, co się z nim wiąże: prawo do bezpłatnej publicznej służby zdrowia, renty rodzinnej, zasiłku pogrzebowego, 13. emerytury, a w tym roku także do czternastej i to w pełnej wysokości. Tacy emeryci korzystają nie na emeryturze, ale na innych świadczeniach z nią związanych.
Najniższą emeryturę - 2 grosze - dostaje osoba, która była ubezpieczona tylko 1 dzień.
Emerytura wypłacana raz w roku?
Pojawiają się głosy, że sprawa niskich świadczeń powinna być uporządkowana. Jak donosi "Fakt", pojawił się pomysł, by prawo do wypłaty emerytur otwierał 5-letni staż pracy. Równocześnie zmiany miałyby dotyczyć także zmiany cyklu wypłacania części świadczeń z miesięcznego na roczny. Jak czytamy, kobiety, których emerytura będzie wynosić 117 zł miesięcznie i mniej oraz mężczyźni, którym przypadnie 141 zł za miesiąc i mniej, mieliby otrzymywać świadczenia raz w roku.
- Obsługa takiej wypłaty jest więc znacznie droższa niż samo świadczenie. Naraża to na duże straty Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Dlatego chcemy to zmienić - mówił Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ podczas obrad zespołu ds. ubezpieczeń społecznych RDS.
Taka zmiana objęłaby tylko tzw. "groszowe" emerytury. Wyższe świadczenia byłyby już wypłacane co miesiąc.
Pojawił się też pomysł, by wypłatą "groszowych" emerytur nie zajmował się ZUS, a ośrodki pomocy społecznej.
