W środku był kierowca, na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Świadkami zajścia byli… policjanci, którzy natychmiast podjęli interwencję.
- Nie dotarliśmy jeszcze do sprawcy. Przesłuchaliśmy świadków, ale cały czas trwa ustalanie, kto i z jakiego mieszkania wyrzucił telewizor – mówi asp. szt. Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji. Policyjne poszukiwania nie zawężają się wyłącznie do jednej klatki schodowej, ponieważ nie wiadomo jeszcze, ile metrów przejechał samochód od momentu, w którym spadł na niego telewizor.
Sprawcy, gdy już ustalą go policjanci, na pewno odpowie za uszkodzenie mienia. Straty nie zostały jeszcze oszacowane. Wskażą je dopiero oględziny zniszczonego auta. W grę może wchodzić jeszcze zarzut narażenia na utratę zdrowia i życia kierowcy.