Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. Czynności procesowe pozwoliły na ustalenie tożsamości osoby, która jest zarejestrowana na filmie w trakcie rozmowy z przedsiębiorcą Zbigniewem Stonogą. Ta osoba wypowiadała się o traumatycznych przeżyciach związanych z kontaktami seksualnymi z księdzem z Zawiercia.
- Ten człowiek został przesłuchany w charakterze świadka. Z jego zeznań nie wynika, że jest osobą pokrzywdzoną przestępstwem doprowadzenia osoby małoletniej (poniżej 15 lat) do poddania się innym czynnościom seksualnym czy też obcowania płciowego - przekazał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na drugim nagraniu można zobaczyć księdza Z., który uprawia seks oralny.
Czy właśnie z osobą, która opowiada o swoich traumatycznych przeżyciach Zbigniewowi Stonodze? Prokuratura nie odpowiada na to pytanie, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
Faktem jest, że dla śledczych - w kontekście wszczęcia śledztwa - najbardziej istotne było nagranie, na którym widać rozmowę Zbigniewa Stonogi z osobą opowiadającą o swoich kontaktach seksualnych z księdzem Z.
Nie przesłuchano jeszcze samego Zbigniewa Stonogi. Ma to nastąpić już w poniedziałek, 24 października.
Przypomnijmy, że to właśnie nagranie udostępnione w internecie przez Zbigniewa Stonogę było początkiem afery z księdzem w Zawierciu. Po tym, jak sprawa stała się głośna, ksiądz został zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków przez biskupa.
Ale pomimo wielkiego oburzenia w Zawierciu, część parafian stoi murem za księdzem. Parafianie nie wierzą w jego winę.
Miły, spokojny, uprzejmy - tak byłego już księdza proboszcza opisują parafianki, z którymi rozmawialiśmy we wtorek rano. Te bardziej radykalne dodają:
- Nasz ksiądz to jest ładny, a nie taki ci…, jak na tym nagraniu!