Na czterech scenach - w Imparcie i na placu Społecznym - zaprezentowało się kilkanaście polskich zespołów. Ostatnie dźwięki słuchać było jeszcze po północy. Muzycy grali wczoraj także na bulwarze Dunikowskiego, Wyspie Słodowej i pod Barbarą - w ramach wydarzeń towarzyszących. Pięciodniowe święto jazzu dobiegło końca, ale z pewnością powróci za rok. I znów przyciągnie największe gwiazdy muzyki jazzowej z Polski i ze świata. W tym roku we Wrocławiu zagrali Leszek Możdżer (dyrektor artystyczny festiwalu), Darek Oleszkiewicz, Krystyna Stańko, muzycy Laboratorium oraz Yellowjackets, Kei Akagi, Mike Moreno, Tom Harrell i wielu, wielu innych. Jak oceniacie pięć festiwalowych dni? Głosujcie w sondzie!
Za nami 54. Jazz nad Odrą. Wczoraj jazz płynął przez całe miasto
BO
Ubiegłej nocy skończył się 54. Jazz nad Odrą. Ostatni dzień festiwalu po raz trzeci we Wrocławiu był Światowym Dniem Jazzu Polskiego.