Odgradzają się od Romów
Zobacz zdjęcia:
Członkowie wspólnoty mieszkaniowej, będący pomysłodawcami budowy muru, zapewniają, że sprawa nie ma podłoża rasistowskiego. Tłumaczą m.in., że Romowie są zbyt hałaśliwi, często organizują libacji alkoholowe i nie dbają o higienę. Mieszkańcy twierdzą, że nieraz już natknęli się na wymiociny i odchody, pozostawione przez uciążliwych sąsiadów.
Pierwszy mur zbudowali już przed rokiem. Konflikt nasilił się, kiedy pojawił się na nim rasistowski napis. Właśnie ruszyła budowa drugiego muru. Nie obyło się bez kłótni, a nawet rzucania się pod koła koparki przez Romów w celu uniemożliwienia prac. Konieczna była interwencja służb mundurowych.
- Mieszkamy w Polsce, mamy obywatelstwo polskie, chcemy żyć i mieszkać normalnie jak Polacy - powiedział dla
Telewizji "Superstacja" Daniel Ondycz ze Stowarzyszenia na Rzecz Społeczności Romskiej Amaro Drom Nasza Droga.
- Jak przejdą Romowie, to wszystko jest zniszczone, zupełnie jakby przeszła szarańcza. Tu się po prostu nie da żyć - stwierdziła z kolei jedna ze zwolenniczek odgrodzenia.
Wśród przeciwników muru są jednak nie tylko Romowie. W kamienicy mieszkają dwie romskie rodziny, ale mieszkają również rdzenni Polacy, którzy nie widzą powodu, żeby się odgradzać.
Sprawa wydaje się jednak przesądzona. Budowa trwa i jak zapewnia Urząd Miasta w Zabrzu - jest legalna.
Wpisz miejscowość i sprawdź wyniki wyborów

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wybory samorządowe 2018: Jak wyglądała kampania wyborcza
Jak głosowaliśmy w wyborach samorządowych: Incydenty + wydarzenia