Zakaz handlu: Od 2019 roku zakupy tylko w ostatnią niedzielę. Od 2020 - w żadną

Marta Danielewicz
Za nami już siedem miesięcy od wejścia w życie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Od 2020 roku sklepy będą zamknięte w każdą niedzielę i święto. Przed nami jednak rok kolejnych zmian. Zakupy będziemy mogli zrobić tylko w jedną niedzielę miesiąca.
Za nami już siedem miesięcy od wejścia w życie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Od 2020 roku sklepy będą zamknięte w każdą niedzielę i święto. Przed nami jednak rok kolejnych zmian. Zakupy będziemy mogli zrobić tylko w jedną niedzielę miesiąca. Łukasz Gdak
Za nami już siedem miesięcy od wejścia w życie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Od 2020 roku sklepy będą zamknięte w każdą niedzielę i święto. Przed nami jednak rok kolejnych zmian. Zakupy będziemy mogli zrobić tylko w jedną niedzielę miesiąca.

Od 2019 roku tylko w ostatnią niedzielę miesiąca, o ile tego dnia nie przypada święto, wszystkie galerie handlowe, markety i sklepy będą otwarte. Z kolei w Wielką Sobotę i Wigilię sklepy będą otwarte tylko do godz. 14. Wyjątek stanowi okres poprzedzający święta Bożego Narodzenia. W 2019 roku handel będzie dozwolony łącznie w 15 spośród 52 niedziel:

  • 27 stycznia,
  • 24 lutego,
  • 31 marca,
  • 14 kwietnia,
  • 28 kwietnia,
  • 26 maja,
  • 30 czerwca,
  • 28 lipca,
  • 25 sierpnia,
  • 29 września,
  • 27 października,
  • 24 listopada,
  • 15 grudnia,
  • 22 grudnia,
  • 29 grudnia.

- To tak jakby zamknęli sklepy już w każdą niedzielę. Już teraz jest bałagan, ludzie się gubią. Co będzie, jak przyjdzie kolejna zmiana? – mówi Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Pracodawców Lewiatan.

Nie boją się tego jednak związkowcy Solidarności.

- Pracownicy czekają na moment, kiedy wszystkie niedziele będą wolne od handlu – mówi Alfred Bujara, szef Sekcji Handlu NSZZ „Solidarność”.

Dlatego też Solidarność chciałaby iść o krok dalej już teraz. O ich planach pisaliśmy już w lipcu i wrześniu, gdy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej związkowcy wystosowali pismo w tej sprawie.

Czytaj: Bezobsługowy sklep receptą na zakaz handlu w niedzielę? Solidarność chce nowelizacji ustawy

W nim wnioskują m.in. skrócić dobę pracowniczą, by pracownicy marketów kończyli pracę wcześniej w sobotę o 22 i zaczynali ją później w poniedziałek - nie jak do tej pory 15 minut po północy a o godz. 5. Dodatkowo związkowcy chcą także, by sklepy, które nie świadczą obsługi pasażerskiej na dworcach, także były zamknięte. Co więcej, Solidarność wskazuje, że zakazem handlu powinni być objęci także franczyzobiorcy, bo nie są właścicielami sklepów, a ajentami, a więc, zdaniem związkowców, prowadzą działalność gospodarczą na cudzy rachunek.

- Franczyzobiorcy tak naprawdę zobowiązani są ukrytymi formami zatrudnienia – wskazuje Bujara.

Może się jednak okazać, że ich prośby odbiją się od drzwi. Z informacji, które docierają do związkowców wynika, że ministerstwo nie ma planów nowelizacji ustawy zakazującej handlu.

- Nie możemy być ciągle pracownikami drugiej kategorii. Praca w soboty do 24, a w poniedziałki piętnaście minut po północy to wypaczenie sensu ustawy. Pracownicy zamiast wreszcie cieszyć się niedzielą spędzoną z rodziną, muszą martwić się, jak wrócić z pracy w środku nocy, kiedy, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, nie funkcjonuje żadna komunikacja – uważa szef Solidarności.

Zdaniem przedstawicieli sektora handlu żądania związkowców są nierealne do spełnienia.

- Przez zakaz handlu straciły nie tyle sklepy, co usługi. Ludzie przestali korzystać z oferty gastronomicznej i usługowej galerii. Zyskały na tym sklepy na stacjach benzynowych i wbrew pozorom duże supermarkety, nie mali sprzedawcy, jak zakładała Solidarność. Dyskonty przyciągają promocjami w piątki i soboty – mówi Mordasewicz.

Sklepy na stacjach benzynowych zgodnie z ustawą mogą być bowiem otwarte siedem dni w tygodniu. Ustawa zawiera 32 wyjątki od zakazu handlu. Dodatkowo zdaniem Mordasewicza informacje o braku zwolnień po wejściu w życie ustawy są pochopne.

- Nałożył się ogólny wzrost gospodarczy i konsumpcyjny w kraju. Sprzedaż rośnie mimo zamknięcia sklepów, więc pracownicy są potrzebni. Faktem są niezadowoleni studenci, którzy nie mogą już dorobić sobie w weekendy – mówi ekspert Lewiatana. - Podtrzymujemy to, co mówiliśmy na początku. W każdej branży pracownik powinien mieć dwie niedziele w miesiącu wolne. W każdej, nie tylko w handlu – mówi J. Mordasewicz.

Zobacz też:

Studniówka w Łozienicy

60 Sekund Biznesu: Zakaz handlu a zakupy w sieci - zobacz wideo:

źródło: Agencja Informacyjna Polska Press/x-news.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lcf
Oddział ratunkowy szpitala - czynne w 2 niedzielę miesiąca.
P
Poznaniak
Jestem przekonany,ze po odsunieciu prymitywnych rzadow pisowskich wroci normalnosc w naszym kraju...
H
Hala
Pracuję w sklepie nie mam nic przeciwko pracy w niedzielę tylko dlaczego musi to być 12 godzin szkoda że nikt nie zapytał samych zainteresowanych
.

Powinny być nie tylko wszystkie niedziele, ale także soboty i piątki wolne. Sprzedawcy też chcą mieć wolne w weekend

p
pisokomuna
zaczyna się kruszyć i w 2020 nie będzie po cwaniakach śladu.
W
W-w
w poniedziałki 8-12, środa 15-18 i piątek 8-12 - kto potrzebuje to może się dostosować - sprzedawcy będą mieli dużo wolnego jak tak im źle tyle pracować
H
Herr
Sklepy w okolicach Szczecina i Świnoujścia w landzie Meklemburgia - Pomorze Przednie to wyjątek. Reszta kraju zamknięta. Ale o tym już zapomniałeś wspomnieć co nie?
z
zibimaks
Niestety po raz kolejny, jak to u nas bywa, wylano dziecko z kąpielą. Pracownicy handlu, z winy Solidarności, walcząc o wolną niedzielę uderzyli w innych np. usługodawców. Nie liczyli się przy tym pozostali obywatele Polski i ich potrzeby i oczekiwania. Sprawę można było załatwić inaczej np. tak jak proponowali przedstawiciele biznesu...
c
czarownica
róbcie tak dalej pisowskie ścierwa, a wszystkich was piekło pochłonie. Pluje na was.
c
chózjor
W całej Europie są branże, które pracują w niedziele. Są różne, fakt, ale w żadnym kraju nie ma kompletnego, całkowitego zakazu pracy. Solidarność zresztą pierdzieli, że franczyza to ukryta forma zatrudnienia - jak przedsiębiorca chce działac pod cudzą marką, to jego sprawa, a nie związkowców. Niech nie uszczęśliwiają ludzi na siłę. Im nie chodzi o pracowników, tylko o wykańczanie konkurencji.
m
mają
wolną niedzielę w Europie tylko nie POlacy !
H
Hieronim
W niemieckim Ahlbeck zakupy w Lidlu można zrobić w każdą niedzielę, w polskim Świnoujściu nie można. Poproś rodziców, może wezmą ciebie kiedyś na wycieczkę, to sam zobaczysz.
A
Arbeiter
Polaczki do roboty, wolne niedziele są tylko dla Niemców. Nie dla was parobki.
A
Adka
Szkody w gospodarce są do nieodrobienia. . . .
d
der Räuber
Niedługo pis zdechnie, padnie w wyborach i życie wróci do normy. Mam dość tych szkodników.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl