Sprawdziliśmy. Ani prokuratura, ani policja żadnego dochodzenia nie prowadzą.
– Musi się znaleźć ktoś, kto stwierdzi, że te plakaty naruszają jego dobra lub uczucia religijne, gdyż ściganie następuje tylko na wniosek pokrzywdzonego – wyjaśnia aspirant Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Boże Ciało 2015. Człowiek Motyl był Jezusem Chrystusem [zdjęcia]
Udało się nam ustalić, że autorem plakatów jest mieszkaniec ul. Wólczańskiej, radykalny antyklerykał.
– Za własne pieniądze wydrukowałem dwa tysiące, bo chcę, by ludzie wiedzieli, na co idą ich datki – tłumaczy. – Rozwieszam te plakaty nie tylko w Łodzi, ale także w innych miastach. Jak do tej pory tylko raz interweniowała straż miejska, gdy plakat wieszałem koło kościoła i wezwał ją proboszcz. Ale dowiedział się tylko, że mam prawo plakaty wieszać, a on może mnie pozwać...
Zbigniew Stonoga wywołał aferę. Opublikowane dokumenty są autentyczne