Zakonnik z mroczną przeszłością wywołał strach w Horyńcu-Zdroju

Andrzej Plęs
Kiedy w parafii pojawia się nowy duszpasterz, to wraz z nim pojawia się ciekawość parafian, często też radość. W Horyńcu-Zdroju wraz z nowym duchownym pojawiła się ciekawość, a potem strach.

W horynieckiej parafii najpierw była radość, potem konsternacja, a potem strach. Radość, bo w połowie sierpnia przybyło tu ewangelizować dwóch nowych duszpasterzy, konsternacja, kiedy po Horyńcu poszła plotka, że jeden z nich ma mroczną przeszłość, a strach, bo okazało się, że to mroki dziecięcej pornografii.

Zakonnik z krakowskiej prowincji franciszkanów ewangelizował w Boliwii i Paragwaju, kiedy w 2005 r. funkcjonariusze Zaawansowanych Technologii Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji przetrząsali Internet w poszukiwaniu tych, którzy ściągają lub umieszczają w sieci filmy i zdjęcia pornograficzne z udziałem dzieci. Znaleźli odbiorcę takich treści na Podkarpaciu, sprawę przekazali rzeszowskiej policji, ale nadawcę zidentyfikowali jako mieszkańca miejscowości pod Jelenią Górą. Chwilowo nieosiągalnego, bo właśnie ewangelizował w Ameryce Południowej, toteż śledztwo zawieszono w 2007 roku. Ale o nim nie zapomniano, toteż kiedy zakonnik zjechał do domu na święta Bożego Narodzenia, miejscowej policji o tym uprzejmie doniesiono. W ten sposób rok 2008 franciszkanin witał przez kraty aresztu. Dalsze śledztwo ujawniło, że był bardzo istotnym ogniwem w pedofilskiej siatce internetowej, istotnym, bo dostarczał jej treści pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt.

Zbrodnia i kara

Zebranie materiału dowodowego nie było dla śledczych problemem - w sieci było wszystko, a jeszcze więcej w poczcie elektronicznej zakonnika: adresy jego korespondentów o równie pedofilskich zainteresowaniach, treść korespondencji o mocno erotycznym zabarwieniu, a nade wszystko zdjęcia nagich dzieci. Na niektórych dzieci były fotografowane ze zwierzętami w odrażających scenach. Do jednego z kolegów pisał: „Ruch…ś ostatnio jakąś młodziutką? Opisz coś”. Mocno brzmi i taki list zakonnika: „Wysyłam ci trzy lesbijki. Podobają się? Teraz ty mi przyślij. Najmłodsze, jakie masz. Mogą być 8 - 9 letnie. Czekam na fotki”.

Czytaj też: Profanacja w Jaśle. Gimnazjaliści podeptali hostię w kościele

Prokuratura w Jeleniej Górze postawiła mu zarzut: od lipca 2006 do kwietnia 2007… „w swojej poczcie elektronicznej posiadał w celu rozpowszechnienia treści pornograficzne z udziałem nieletnich poniżej 15 lat i posługiwanie się zwierzętami”. Prokurator zażądał dla oskarżonego trzech lat więzienia. Ten przed sądem początkowo stanowczo odmówił składania wyjaśnień, zastrzegając, że zmieniłby decyzję, gdyby sąd wyłączył jawność procesu. W końcu przyznał się i wyraził skruchę, przyznał także, że korzystał z komputera w kawiarence w Guarambare, kiedy był na misjach w Paragwaju. Dlaczego w kawiarence? Bo kościelny komputer nie miał podłączenia do Internetu. Przyjął taką linię obrony: z komunikatorów internetowych zaczął korzystać w 2002 roku, bo za pośrednictwem sieci chciał ewangelizować. Przerażony był skalą agresji i seksualności treści internetowych, na strony z pornografią wchodził „celem szerzenia kultury chrześcijańskiej”. A treści korespondencji w jego skrzynce pocztowej tłumaczył tym, że poznał dwóch mężczyzn, którym zezwolił na korzystanie ze swojego adresu e-mail. Temu, że to wina owych dwóch domniemanych mężczyzn, przeczyła treść korespondencji, jednoznacznie identyfikująca zakonnika jako autora. W jednym z listów do @ewy pisał: „To moja koleżanka, ma 16 lat i jest zoofilką. Mam jej więcej fotek i ze 3 filmiki, ale ty wyślij mi fotki na priv i filmiki młodych dziewczyn, to się wymienimy”.

Jeszcze w czasie procesu z jego kręgów rodzinnych i towarzyskich poszedł w świat sygnał, że to członkowie ruchów satanistycznych przypuścili na niego atak, że ktoś się pod niego podszywał w sieci. Tylko bratanica zakonnika nie stanęła za nim murem, pojawiła się w prokuraturze i zeznała, jak to niegdyś wujek przychodził wieczorem do jej pokoju, wkładał rękę pod kołdrę i próbował obmacywać. Przestawał, kiedy mocno zaciskała nogi. A miała wtedy jakieś 5 - 6 lat. Tego akurat wątku prokuratura nie mogła włączyć do aktu oskarżenia, bo czyn wujka na bratanicy uległ przedawnieniu.

Jeszcze w trakcie trwania procesu, na wniosek sądu, franciszkanina poddano badaniom psychiatrycznym. Biegli orzekli, że zdradza symptomy zachowań patologicznych o charakterze pedofilii i zoofilii, że pacjent wymaga terapii, bo takie jego zachowania mogą się w przyszłości powtórzyć.

Jeleniogórski sąd rejonowy uznał, że zakonnik zasłużył na rok pozbawienia wolności z zawieszeniem kary na 5 lat, dozór kuratorski i nakazał leczenie seksuologiczne. Po czym zakonnik znikł na osiem lat. I nagle pojawił się w Horyńcu-Zdroju.

Czy będzie uczył religii?

Tu od razu zwrócił na siebie uwagę, kiedy po zakończeniu celebracji niedzielnej mszy, podzielił się z wiernymi swoją radością.

- Zakończył stwierdzeniem, że cieszy go fakt, że w parafii jest tak dużo dzieci i że chętnie uczestniczą w życiu kościoła - opowiada jedna z parafianek.

Najbardziej dociekliwi zdążyli już przegrzebać Internet w poszukiwaniu informacji o nowo przybyłym zakonniku, znaleźli coś o franciszkaninie skazanym za posiadanie dziecięcej pornografii, ale nie mieli pewności, czy to ten sam. Mimo to wśród parafian pojawił się strach, bo a nuż zakonnik będzie w szkole uczył religii.

- To nie w porządku, że się go wysyła na wieś gdzieś, żeby historia przycichła - komentuje sytuację jedna z parafianek. Dodaje, że niektórzy z parafian podobno interweniowali w horynieckim urzędzie gminy.

- Nie było takich interwencji - zapewnia Robert Serkis, wójt Horyńca-Zdroju. - Rozmawiałem z panią dyrektor szkoły, u niej też nie było w tej sprawie żadnych interwencji.

Przyznaje, że „po ulicy” krążą jakieś pogłoski i obawy, te powinny być kierowane raczej do przełożonych zakonnika, zaś rodzice nie mają powodów do obaw, bo skład katechetów szkolnych został skompletowany wcześniej. Sugeruje, że franciszkanina, który budzi niepokój mieszkańców, wśród nich nie ma.

Zabieramy ojca z Horyńca

W krakowskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (franciszkanów) chyba nie mieli pojęcia, kogo posyłają do horynieckiej parafii.

W środę wczesnym popołudniem skontaktowaliśmy się z rzecznikiem krakowskiej prowincji franciszkanów. Nie wiedział, że delegowanie zakonnika do Horyńca wywołało tu cichą burzę, ani jaki jest jej powód. Obiecał wyjaśnienie sytuacji po spotkaniu z prowincjałem zakonu i sprawdzeniu dokumentacji zakonnej. Z odpowiedzią zadzwonił jeszcze tego samego dnia wieczorem.

- Rzeczywiście, ten zakonnik był w 2008 roku skazany - potwierdza o. Jan Maria Szewek. - I zobowiązany do podjęcia terapii u psychiatry seksuologa, którą zakończył cztery lata temu. Zdaniem lekarza, cel terapii został osiągnięty, nakreślono pozytywną prognozę. W maju 2014 roku upłynął termin dozoru kuratorskiego nad nim. Niemniej jednak, skoro parafianie wyrażają brak zaufania społecznego do niego, skoro rodzi niepokoje, wyższy przełożony zdecydował, że zakonnik zostanie z Horyńca zabrany.

O. Szewek mocno podkreśla, że prowincjał franciszkanów nie chce ludzi narażać na takie sytuacje, że nie zamierza utrzymywać stanu niepokoju wśród rodziców, nawet jeśli franciszkanin wywiązał się z czynności narzuconych mu przez sąd, odbył terapię i wedle prawa świeckiego ma czystą kartę.

- Obowiązuje nas trochę więcej niż tylko prawo - tłumaczy o. Szewek. - Istniejemy dla tych ludzi, dla nich pracujemy, oni muszą mieć poczucie bezpieczeństwa, szczególnie dzieci i ich rodzice. My mamy ewangelizować, a nie narażać ich na takie sytuacje.

Rzecznik tłumaczy, że krakowska prowincja franciszkanów od marca ma nowego przełożonego i delegowanie tego zakonnika do parafii w Horyńcu było efektem przeoczenia. Teraz przełożeni zakonu znajdą dla niego inne zajęcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zakonnik z mroczną przeszłością wywołał strach w Horyńcu-Zdroju - Nowiny

Komentarze 36

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Powinien was pozwać.

r
rocznik78

nie ma to jak kosciol katolicki jego duszpasterze i baranki
rok pozbawienia wolnosci w zawieszeniu na 5 lat ?!?
za takie cos ?

k
katolik z fary
W dniu 12.09.2016 o 17:41, Marta napisał:

Jesteście chamami. Obrażacie porządnego i uczciwego człowieka.

Podaj fakty.

Ja moge podac fakty kradziezy, oszustw, wykorzystywania seksualnego, oraz oszustw finansowych na setki tysiecy zlotych popelnione przez Brzeszczota.

O lamaniu Prawa koscielnego nawet nie wspominam.

Lamanie Przykazn Bozych przez to bydle to jego codziennosc.

Swiadkowie ciagle zyja i moga zeznawac w Sadach.

M
Marta
W dniu 11.09.2016 o 20:34, Maly napisał:

brzeszczot ty taki sam jak ten zakonnik!

GORSZE BYDLE!

Jesteście chamami. Obrażacie porządnego i uczciwego człowieka.

k
katolik z fary
W dniu 11.09.2016 o 20:34, Maly napisał:

brzeszczot ty taki sam jak ten zakonnik!

GORSZE BYDLE !

M
Maly

brzeszczot ty taki sam jak ten zakonnik!

M
Maly
W dniu 10.09.2016 o 14:54, Brzeszczot napisał:

Bracia Polacy Katolicy. Oto pojawił się kolejny artykuł zgodny z linią i wytycznymi niemieckiego właściciela tej gazety. Został on napisany w myśl zasady "Dzień bez uderzenia w Kościół Rzymskokatolicki, to dzień stracony". Drodzy młodociani forumowicze nie mówmy i nie powtarzajmy oszczerstw o naszych czcigodnych i zacnych Kapłanach, ponieważ jest napisane w Piśmie „uderz w pasterza, a stado się rozpierzchnie”. Nasz Święty Kościół Rzymskokatolicki powinien być dla nas Prawdziwych i Wolnych Polaków Katolików jak matka. Czy zatem wypada mówić o matce źle i wypominać zmarszczki, gdyby faktycznie pojawiły się na jej twarzy? Każdy normalny człowiek odpowie, że nie. Kościół jest święty i dlatego nie może się mylić. To czasami ludzie się mylą. Jak powiedział Ojciec Święty Franciszek – Katolik bez Kościoła jest sierotą. Warto zapamiętać te niezwykle ważne słowa. Nie można bowiem mieć Boga za ojca, jeżeli nie traktujemy Kościoła, jako matki. Ten kto odrzuca Kościół, na pewno później odrzuci Boga, a na końcu samą naszą Świętą Wiarę. Jeżeli ktoś tak postąpi, to nie jest Patriotą i nie jest godny miana Polaka.

M
Marta
W dniu 10.09.2016 o 15:08, Brzeszczot napisał:

Szanowny panie moderatorze lub pani moderator oraz drodzy młodociani, niedouczeni i nierozgarnięci forumowicze z pokolenia PRL-bis tak od niechcenia wypada coś rzec (chociaż nie jest to stosowne forum dyskusyjne) na temat wzniecanej co jakiś czas wrzaskliwej nagonki na Hierarchiczny Kościół Rzymskokatolicki. Ten oto artykuł niestety potwierdza ten smutny fakt. No ale cóż, muszę założyć z góry w duchu chrześcijańskiej miłości do bliźniego, że ta podstawowa prawda na pewno nie dotrze do ciasnych umysłów zagorzałych tępicieli „czarnych”, „czarnosukienkowych”, „katabasów”, „batmanów”, „watykańczyków”, „czarnej zarazy”, no i naturalnie „geotermalnego ojca inkasenta wszystkich moherów” (zwróćcie uwagę mili gimnazjaliści i licealiści oraz studenci marketingu i zarządzania bądź europeistyki i ochrony krajobrazu na poprawną pisownię wyrazu „moher”).Owszem i to dość często, oczywiście w atmosferze niebywałego skandalu, taniej sensacji i przy nieukrywanym aplauzie wrogów Kościoła Rzymskokatolickiego oraz dobrych obyczajów, w europoprawnych, polskojęzycznych szczekaczkach i gadzinówkach o esbeckiej proweniencji, pojawiają się z jakąś dziwną regularnością informacje o wykryciu jakiegoś pijaka, pedofila, sadysty czy zdziercy lub skąpca w sutannie czy w habicie, ewentualnie o niemoralnie prowadzącym się księdzu lub sadystycznej zakonnicy. Stosując zasadę „pars pro toto” specjalnie przeszkoleni dyspozycyjni i funkcyjni pracownicy (nie mylić ich z autentycznymi dziennikarzami) tego rodzaju mediów ukazują Kościół jako środowisko gwałcicieli, pedofilów, hipokrytów, aferzystów, złodziei, zdzierców, skąpców i pijaków, przy czym kreują się obrońcami pokrzywdzonych i wykorzystywanych w Kościele, który sam w sobie jest niby „chory” zwłaszcza w swej strukturze hierarchicznej. Tego typu informacje z jakąś mściwą satysfakcją w wyjątkowo tendencyjny i perfidny sposób są sztucznie wyolbrzymiane i nagłaśniane oraz powtarzane przez ściśle określony czas zazwyczaj trwający kilkanaście dni. Niestety, z przykrością i ze smutkiem należy stwierdzić, że jest to jedno z podstawowych zadań realizowanych przez specjalnie wyszkolonych w tzw. „kombinacjach operacyjnych” i oddelegowanych do tego celu funkcyjnych pracowników antynarodowych mediów z tzw. „głównego nurtu”, z pakietu zadań polegających głównie na szukaniu skaz i zmarszczek tam, gdzie ich praktycznie nie ma oraz gdzie dla tych mediów karykaturalny obraz Kościoła Rzymskokatolickiego odpowiada ich ideologicznym założeniom. Bezkrytyczny wywodzący się z pokolenia PRL-bis widz, słuchacz bądź czytelnik otrzymuje antyklerykalną szczepionkę, po której uwierzy we wszystko, co powiedzą zatrudnieni w tego rodzaju mediach współcześni spece od „właściwego kształtowania opinii publicznej zgodnego z linią partii”. Właśnie takie jest główne założenie kreatorów nagonki. Mają to oczywiście dodatkowo zagwarantować goście głównych audycji publicystycznych, powtarzający tę samą kłamliwą tezę. Garnitur żelaznych ekspertów jest niezmienny składający się z byłych duchownych, zbuntowanych na Kościół księży, wojujących ateistów, antyklerykałów, homoseksualnych lobbystów, genderowych neomarksistów, czyli złożony z przedstawicieli społecznej mniejszości i mający na celu wbić przytłaczającej większości odbiorców przekonanie do własnych tez. Medialni postkomunistyczni, genderowi i libertyńscy wrogowie Kościoła dążą do osłabienia zbyt silnego przeciwnika, blokującego wprowadzanie ideologicznych zmian zabarwionym ateizmem, nihilizmem, hedonizmem, prymitywnym antyklerykalizmem, konsumpcjonizmem i indywidualizmem. Przeszkadza im Kościół stojący na straży moralności i godności człowieka, nawołujący do przywrócenia należytego miejsca rodzinie, powrotu do tradycyjnych metod wychowawczych, apelujący o rezygnację z procesów seksualizacji świata i przeciwstawiający się rozpanoszonej ideologii gender, w imię której zabsolutyzowana wolność seksualna ma być jedynym wyznacznikiem ludzkich działań. Walka z tym destrukcyjnym trendem jest podstawowym powodem, dla którego wytoczono Kościołowi Rzymskokatolickiemu wojnę do złudzenia przypominającą wrzaskliwą jatkę w latach trzydziestych ubiegłego wieku w nazistowskich Niemczech czy w komunistycznej Rosji. Dzisiejsi wrogowie Kościoła manipulują danymi, przekłamują fakty, wprowadzają zbiorową histerię obliczoną na odarcie kapłanów z zaufania i drastycznego ograniczenia wpływu Kościoła Rzymskokatolickiego na formowanie opinii publicznej. Dzień po dniu, godzina po godzinie, przy wykorzystaniu mainstreamowych mediów i nowoczesnych technik manipulacji uprawiają goebbelsowską i stalinowską propagandę. W całej tej niby antypedofilskiej łapance najbardziej zastanawiające jest jedno: dlaczego nie pojawiają się zeznania osób, które byłyby molestowane, gwałcone i prześladowane przez oprawców niezwiązanych z Kościołem? No cóż, trzeba właśnie w taki sprytny sposób kreować rzeczywistość, aby odwrócić uwagę wykarmionego ogłupiającą medialną papką masowego konsumenta od prawdziwych problemów, z którymi boryka się nasz kraj i współczesny świat. Przecież nie można skierować społecznego niezadowolenia w kierunku konieczności rozliczenia komunistów za pięćdziesiąt lat ich rządów w Polsce i potrzeby wprowadzenia dekomunizacji. Byli członkowie PZPR, ZSL, emerytowani funkcjonariusze MO, SB, WSI (ci z UB i IW już wymarli ze starości) oraz ich agenci, jak też byli oficerowie polityczni LWP, mający szeroki wpływ na bieżące życie społeczne i polityczne kraju, nie dopuszczą do takiego stanu rzeczy, ponieważ chcą dożyć w spokoju do końca swoich ostatnich nędznych dni.

Przyjmij Brzeszczocie moją laudację, którą wyrażę słowami;
O dictum sapientiae plenum! O vocem christiano homine dignam. Valde bene scripsisti!
r
rubin
W dniu 10.09.2016 o 14:54, Brzeszczot napisał:

Bracia Polacy Katolicy. Oto pojawił się kolejny artykuł zgodny z linią i wytycznymi niemieckiego właściciela tej gazety. Został on napisany w myśl zasady "Dzień bez uderzenia w Kościół Rzymskokatolicki, to dzień stracony". Drodzy młodociani forumowicze nie mówmy i nie powtarzajmy oszczerstw o naszych czcigodnych i zacnych Kapłanach, ponieważ jest napisane w Piśmie „uderz w pasterza, a stado się rozpierzchnie”. Nasz Święty Kościół Rzymskokatolicki powinien być dla nas Prawdziwych i Wolnych Polaków Katolików jak matka. Czy zatem wypada mówić o matce źle i wypominać zmarszczki, gdyby faktycznie pojawiły się na jej twarzy? Każdy normalny człowiek odpowie, że nie. Kościół jest święty i dlatego nie może się mylić. To czasami ludzie się mylą. Jak powiedział Ojciec Święty Franciszek – Katolik bez Kościoła jest sierotą. Warto zapamiętać te niezwykle ważne słowa. Nie można bowiem mieć Boga za ojca, jeżeli nie traktujemy Kościoła, jako matki. Ten kto odrzuca Kościół, na pewno później odrzuci Boga, a na końcu samą naszą Świętą Wiarę. Jeżeli ktoś tak postąpi, to nie jest Patriotą i nie jest godny miana Polaka.

 Ty Niemiecko - Rosyjska podrzegaczko do wywoływania zamętów i kłótni. Powiadam Ci idź jeb-j sobie młotkiem w głowę bowiem nieuleczalni będą uleczalnymi a posrani bardziej posrani. Ci co z całej siły pierdo-ną sobie w głowę niech nadstawią  później nogę. Wybawienie i ocalenie z głupoty niech się stanie albowiem Ja mówię z góry do baranów ciemiężnych. Idź synu, idź...

b
bobik
W dniu 10.09.2016 o 14:54, Brzeszczot napisał:

Bracia Polacy Katolicy. Oto pojawił się kolejny artykuł zgodny z linią i wytycznymi niemieckiego właściciela tej gazety. Został on napisany w myśl zasady "Dzień bez uderzenia w Kościół Rzymskokatolicki, to dzień stracony". Drodzy młodociani forumowicze nie mówmy i nie powtarzajmy oszczerstw o naszych czcigodnych i zacnych Kapłanach, ponieważ jest napisane w Piśmie „uderz w pasterza, a stado się rozpierzchnie”. Nasz Święty Kościół Rzymskokatolicki powinien być dla nas Prawdziwych i Wolnych Polaków Katolików jak matka. Czy zatem wypada mówić o matce źle i wypominać zmarszczki, gdyby faktycznie pojawiły się na jej twarzy? Każdy normalny człowiek odpowie, że nie. Kościół jest święty i dlatego nie może się mylić. To czasami ludzie się mylą. Jak powiedział Ojciec Święty Franciszek – Katolik bez Kościoła jest sierotą. Warto zapamiętać te niezwykle ważne słowa. Nie można bowiem mieć Boga za ojca, jeżeli nie traktujemy Kościoła, jako matki. Ten kto odrzuca Kościół, na pewno później odrzuci Boga, a na końcu samą naszą Świętą Wiarę. Jeżeli ktoś tak postąpi, to nie jest Patriotą i nie jest godny miana Polaka.

Nie profanuj  ludzkiego rodu

j
jantonij
W dniu 10.09.2016 o 09:34, . napisał:

Wystarczy nadzór redachtora Plęsa, on już zadba o to, by temat wisiał przez całą niedzielę i miał ok.200 wpisów. Ten zboczeniec, jak wynika z tego pisania, został odwołany. Jak najbardziej powinien być odsunięty od kontaktów z ludźmi , ale redachtor ma na celu wywołać komentarze i opinie opluwające katolików i chrześcijan, nic więcej.

Mistrzu tematem jest zboczony jak większość funkcjonariusz watykański więc czytaj ze zrozumieniem jeśli dasz rady , chyba że opary kadzideł zrobiły daleko posuniętą deformację umysłu ..

45fgh
Bog jaki bog to natura. Nie zabijaj. Amerykanie zabijaja wszedzie tam gdzie sie pojawia. Nic im nawet nie grozi. To kupa
G
Gość
Pedofil zakonny niech go wsadza na pal i niech sie rozszerza jak niegdys Hrabia Drakula robil. Co za degenerat, wlasnie takich pokreconych w kosciele jest pewnie duzo.
H
HH

Nazwać takiego świnią to na poważnie obrazić świnię! Co za zwyrol.

J
Jola
Co to za słowo " znikł" ??
Wróć na i.pl Portal i.pl