Zakopane. Krupówki wypełniły się spacerowiczami. Znak czasów: to nie tylko turyści, są też Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Zakopiańskie Krupówki znów tętnią życiem. W weekend na głównym deptaku w mieście zrobił się ruch. Spacerowało sporo turystów, ale i Ukraińców, którzy uciekli przed wojną do miasta pod Giewontem.

Choć już po zimowym sezonie, weekendy przyciągają pod Tatry sporo turystów. Nie są to wielkie tłumy, jednak wystarczające, by ożywiły zakopiański deptak.

- Ludzie jest więcej niż w tygodniu. Widać, że przyjechało sporo gości na weekend. Pogoda jest ładna, to spacerują. Niektórzy po prostu siedzą i się opalają - mówi pani Maria, sprzedająca oscypki na deptaku.

Według branży turystycznej, w marcu sprzedają się głównie weekendy.

- Turyści przyjeżdżają w piątek wieczorem, wyjeżdżają w niedzielę rano. Wielu to narciarze skitourowi, którzy idą w góry. Ale mamy także wiele rodzin z małymi dziećmi - mówi pan Andrzej, taksówkarz i prowadzący mały pensjonat w Zakopanem.

Wśród spacerujących pojawili się także Ukraińcy, którzy w Zakopanem znaleźli schronienie przed wojną.

- Wyszłyśmy na spacer z dziećmi. Jest ładna pogoda, one również muszą trochę się poruszać, pooddychać świeżym powietrzem. Żeby nie siedziały cały czas przed telefonami - mówi ukraińska matka, która spacerowała po deptaku z dwójką swoich kilkuletnich dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl