Czy las na gdańskiej dzielnicy Piecki-Migowo będzie wycięty?
- Proponowany obszar o powierzchni około 18,8 ha w dzielnicy Piecki Migowo w Gdańsku ma być objęty planem miejscowym. Obecnie obszar ten składa się z terenów leśnych na wschodzie oraz niezabudowanej części porolniczej na zachodzie, z niewielkim zadrzewieniem - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Na większości tego terenu nie obowiązują obecnie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Jednak fragment terenu na południu jest objęty dwoma planami miejscowymi, wprowadzającymi funkcję niskiej zabudowy mieszkaniowej.
- Na wskazanym do objęcia planem terenie obecnie w większości nie obowiązują miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Jedynie fragment terenu w południowej części obszaru objęty jest zapisami dwóch planów miejscowych: „Migowo-Piecki-Zachód” - w rejonie ulic Myśliwskiej i Zacnej, wprowadzającego funkcję niskiej zabudowy mieszkaniowej z 1996 r. oraz Piecki Migowo, rejon ulic Myśliwskiej, tzw. Nowej Politechnicznej i tzw. Nowej Bulońskiej z 2008 r. Plany te przedmiotowy obszar w większości przeznaczają pod tereny drogowe, inne funkcje to: ciąg pieszo-jezdny, stacja redukcji gazu i przepompownia ścieków sanitarnych oraz zabudowa mieszkaniowa - czytamy w dokumentach.
Plany budzą niepokój mieszańców. Dlatego miejski radny, Przemysław Malak, wysłał interpelację do prezydent Gdańska.
- W związku z niepokojem mieszkańców, proszę o odpowiedź na pytanie, czy zostały złożone jakiekolwiek wnioski o wycinkę drzew na terenie planu, który ma numer 1027 - Piecki-Migowo, rejon ulicy Wołkowyskiej. Niedawno Rada Miasta Gdańska podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a z informacji dostępnych na stronie BRG, wynika, że trwają obecnie prace projektowe - czytamy w interpelacji Przemysława Malaka.
Mieszkańcy są zaniepokojeni
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, są przekonani, że w planach chodzi o jedno: wycinkę drzew, a potem zabudowanie terenu.
- Prace nad planem pewnie będą trwały wiele miesięcy. O ile wierzyć przedstawicielowi Biura Rozwoju Gdańska, zamiana terenów leśnych na nieleśne będzie skutkować utworzeniem parku leśnego - mówi nam Przemysław Malak.
Jakiejkolwiek planowanej wycince drzew zaprzecza Katarzyna Błaszkowska z Biura Rozwoju Gdańska.
- Obecnie teren ten jest w ewidencji gruntów oznaczony jako las. Stworzenie w tym miejscu parku leśnego nie zakłada wycinki drzew, pozwoli natomiast właściwe zadbać o ten teren i umożliwi prowadzenie prac pielęgnacyjnych - mówi Katarzyna Błaszkowska, specjalistka z Zespołu Komunikacji Społecznej BRG.
Według BRG, wprowadzenie zmian umożliwi wyposażenie terenu w małą architekturę, np. ławki i altany, zostanie również oświetlony ciąg pieszy, co poprawi bezpieczeństwo użytkowników.
- Warto podkreślić, że na terenach parków leśnych nie jest możliwa realizacja jakiejkolwiek zabudowy. Prace nad planem miejscowym prowadzone będą, jak zawsze, we współpracy z mieszkańcami - uspokaja Błaszkowska. - Potencjalny teren inwestycyjny to tzw. niezalesiona polana przy ul. Wołkowyskiej. Bez planu miejscowego nie byłoby możliwe zagwarantowanie strefy buforowej pomiędzy lasem (przyszłym parkiem leśnym) a dozwoloną zabudową, co plan zapewni - dodaje.
Przewiduje się, że plan nie naruszy ustaleń obowiązującego „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Gdańska”. Jednak konieczna będzie zmiana przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne.
Ogólnie rzecz biorąc, celem opracowania planu miejscowego jest - jak tłumaczą urzędnicy -ustalenie sposobu zagospodarowania i przeznaczenia terenu w obszarze Piecki Migowo w Gdańsku, koncentrując się na zabudowie mieszkaniowej, ochronie terenów zielonych oraz regulacji drogi ulicznej. Mieszkańcy w dwa ostatnie punkty jednak nie wierzą. - Nie damy wyciąć drzew, będziemy blokować wycinkę, jak tylko się da - zaznaczają.
Dziennik Bałtycki TV
