W piątek (3 marca) odbył się w Zamościu wielki „Marsz przeciwko przemocy”. Z taką inicjatywą wystąpiła młodzież z Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Zamościu. Przyłączyli się do niej uczniowie innych szkół oraz mieszkańcy Zamościa. Przybyła też pani Iwona, mama Eryka. Rozmawiała wówczas z dziennikarzami. Opowiadała o ogromnym wsparciu, które otrzymuje od wielu osób.
- Jeśli ktoś widzi przemoc powinien reagować. Jeśli nie można inaczej nawet krzykiem - mówiła pani Iwona. - Jestem tutaj po to, żeby zaprotestować przeciwko przemocy, żeby to nigdy się nie powtórzyło.
Opowiadała także o Eryku. Mówiła, że był wspaniałym młodym człowiekiem - pomocny nie tylko dla rodziny, nieźle się uczył. Miał też swoje pasje i zamiłowania. Chodził na siłownię, lubił jeździć na rolkach.
- Nigdy nikomu nie zrobił krzywdy – podkreślała pani Iwona.
Do tragedii doszło we wtorek (28 lutego). Eryk został zaatakowany i pobity przez grupę nastolatków. Zadano mu wiele ciosów. Chłopak stracił przytomność. Ktoś ze świadków to zauważył i wezwał karetkę oraz zawiadomił policję. Eryk był reanimowany, ale to nie przyniosło skutku. Zmarł. Policja szybko ujęła sprawców. Teraz pozostał... ocean smutku. Pogrążeni są w nim nie tylko mieszkańcy Zamościa (sprawa stała się głośna w całej Polsce).
Pogrzeb Eryka odbędzie się w poniedziałek (6 marca). Ceremonia zostanie odprawiona w kaplicy Cmentarza Parafialnego w Zamościu. Początek o godzinie 11.
