Zapora na granicy z Rosją
Szef MSWiA Mariusz Kamiński ocenił podczas konferencji prasowej, że do tej pory 200-kilometrowa granica z rosyjskim obwodem kaliningradzkim była „bardzo bezpieczna”.
Mamy sytuację taką, że różne scenariusze mogą wchodzić w grę. Wiemy, że działania białoruskie nie były działaniami suwerennego państwa, lecz inspirowanymi z Rosji, tak żeby zdestabilizować sytuację na naszej granicy, spróbować stworzyć kanał nielegalnej imigracji, która zalewałaby Europę. Nie wykluczamy, a musimy dmuchać na zimnie, że podobne scenariusze mogą być realizowane na naszej granicy z Rosją, czyli okręgiem kaliningradzkim – mówił.
Mariusz Kamiński podkreślił, że „dzisiaj rozpoczęły się prace inżynieryjne prowadzone przez wojska inżynieryjne”. – Przystępujemy do realizacji zapory elektronicznej na całej granicy z Rosją – zapowiedział.
Szef MSWiA wyjaśnił, że do 15 listopada mają wpłynąć oferty do Straży Granicznej ze strony firm, które mają odpowiedni potencjał, żeby zbudować zaporę elektroniczną.
Po 15 listopada wyłonimy firmę, która jeszcze w tym roku rozpocznie prace nad budową zapory elektronicznej na całej granicy z okręgiem kaliningradzkim – oznajmił.
Kiedy zakończą się prace?
Zapowiedział, że w drugiej połowie tego roku prace będą zakończone. – Niezależnie od tego zwiększamy siły, żeby wszelkie potencjalne zagrożenia skuteczniej neutralizować – podkreślił.
Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik poinformował, że w budżecie państwa na przyszły rok są „zabezpieczone środki w postaci 354 mln zł”.
Mariusz Kamiński zapewnił, że na razie nie będzie ograniczeń w dostępnie do strefy granicznej, tak jak było to w przypadku budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. – Ale jeśli będzie tak potrzeba, z pewnością skorzystamy z tych instrumentów prawnych, które daje nam ustawa o ochronie granicy – dodał.
rs
Źródło:
