Aktualizacja 16 lutego
O godzinie 17 zakończyło się przesłuchanie pierwszego podejrzanego.
- Sprawca usłyszał zarzut rozboju, za który grozi kara pozbawienia wolności od lat 3. Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia - mówi Iwona Wojciechowska-Kazub, zastępca prokuratora rejonowego w Wejherowie.
Jak mówią śledczy, ksiądz miał wiele szczęścia, bo obrażenia których doznał są bardzo poważne i mogły okazać się śmiertelne. Całe zdarzenia trwało wieczorem w środę 8 lutego aż około sześciu godzin. Przez tyle czasu sprawcy mieli znęcać się fizycznie nad duchownym - uderzano go w głowę, skrępowano ręce, bito używając niebezpiecznych narzędzi. Zabrano gotówkę w polskich złotówkach i walucie obcej o wartości 20 tys. zł.
- Na koniec ksiądz poprosił o udzielenie pomocy, więc sprawcy wsadzili go do jego własnego auta i zawieźli pod szpital w Pucku. Tam do wysadzili przed budynkiem i odjechali. Auto wróciło na plebanię - mówi jeden ze śledczych.
W piątek sąd w Wejherowie ma zdecydować o tymczasowym aresztowaniu obu mężczyzn.
Aktualizacja 15 lutego
W środę, 15 lutego na terenie powiatu lęborskiego policjanci zatrzymali trzy osoby (dwóch mężczyzn - 20- i 21-latka oraz jedną kobietę), którzy mogą mieć związek z rozbojem i napaścią na proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej w Kąpinie (gmina Wejherowo). Kobieta została przesłuchana na policji jako świadek i zwolniona do domu.
- Intensywna praca kryminalnych, którzy m.ni. przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia, przyniosła efekty - mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy wejherowskiej policji. - Na razie policjanci ustalą, jaki zawiązek ze sprawą mają zatrzymane osoby.
Do brutalnego zdarzenia doszło w godzinach wieczornych w środę, 8 lutego, gdy proboszcz parafii w Kąpinie wracał z odprawianej mszy św. Według śledczych, sprawcy najpierw uderzyli księdza w głowę, a potem przeciągnęli go do jego miejsca zamieszkania. Ukradli 20 tys. zł i samochód.
Duchowny z licznymi obrażeniami ciała (uraz głowy, klatki piersiowej i połamane żebra) trafił do szpitala w Pucku. W niewyjaśnionych okolicznościach w nocy w czwartek (9 lutego 2017 r.) BMW X3, należące do proboszcza, znalazło się z powrotem w garażu plebanii.