Przewaga Zjednoczonej Prawicy nad opozycją wynosi pięciu posłów, ale wśród 235 mandatów, które w wyborach zdobyła formacja rządząca, aż 35 przypadło ugrupowaniom Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobry. Oznacza to, że bez Porozumienia oraz Solidarnej Polski, PiS nie miałoby większości w Sejmie.
Być może właśnie stąd wynikał brak entuzjazmu Jarosława Kaczyńskiego, kiedy ogłaszano wyniki wyborów. Prezes PiS wiedział, że wicepremier Gowin i minister sprawiedliwości Ziobro zawalczą o zwiększenie swoich wpływów w rządzie. A Kaczyński nie za bardzo może im odmówić, bo jeśli któraś z partii opuściłaby Zjednoczoną Prawicę, to opozycja uzyska większość w Sejmie.
Co obiecali wyborcom politycy Prawa i Sprawiedliwości? Mają ...
Zbigniew Ziobro chce drugiego ministerstwa
Jarosław Gowin swoją grę prowadzi za zamkniętymi drzwiami. W mediach on, jak i inni posłowie z jego ugrupowania, od początku stoją murem za Mateuszem Morawieckim i nie wyobrażają sobie innego premiera.
Zupełnie inaczej do sprawy podeszli w Solidarnej Polsce. W zamian, za dalsze trwanie w Zjednoczonej Prawicy, Zbigniew Ziobro miał zażądać dla siebie drugiego resortu (w tej chwili jest ministrem sprawiedliwości, a według naszych informacji chciałby też Ministerstwa Finansów), a także - jak twierdzą nasi informatorzy w Sejmie - zastąpienia Mateusza Morawieckiego innym premierem. Nie jest tajemnicą, że Ziobro i Morawiecki - delikatnie mówiąc - nie przepadają za sobą.
Wybory parlamentarne. Ile zarobią nowi posłowie. Jakie mają ...
Ziobro wicepremierem?
Początkowo mówiło się, że Ziobro chciałby dla siebie teki wicepremiera, ale Patryk Jaki, jeden z wpływowych polityków Solidarnej Polski, oświadczył, że nie jest to przedmiotem rozmów.
- Zaprzeczam. Solidarna Polska nie chce stanowiska wicepremiera dla Zbigniewa Ziobry. Dla nas najważniejsze jest to, jaki będzie plan rządzenia na cztery lata dla Polski - powiedział europoseł w TVN 24.
Kogo nie będzie w nowym Sejmie? Wyniki wyborów 2019. Z Wiejs...
- Cyrk - tak sytuację w Sejmie w pierwszych dniach po wyborach opisuje anonimowo jeden z posłów PiS. - Nie uczestniczę w żadnych rozmowach na temat kształtu rządu, ale atmosfera jest bardzo gorączkowa - dodaje.
Oczywiście ewentualne zawoalowane groźby opuszczenia rządzącej koalicji, wysuwane przez Gowina i Ziobrę, byłyby prawdopodobnie blefem. Jednak gdyby doszło do takich sytuacji, to Kaczyński - by utrzymać większość w Sejmie - musiałby ratować się koalicją z PSL-em (30 posłów) i Konfederacją (11 mandatów).
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
