Kolejny epizod w sprawie zielonych kopert, wymalowanych kilka miesięcy temu w 200 miejscach Wrocławia na polecenie władz z ratusza, które w ten sposób zastrzegły miejsca parkingowe dla samochodów elektrycznych z miejskiej wypożyczalni Vozilla. Legalność znaków negatywnie opiniowało już ministerstwo infrastruktury, wojewoda, ale nie sąd, który w lutym skazał jednego kierowcę na 100 złotych grzywny za parkowanie na zielonej kopercie. Tym razem sprawie przyjrzy się Rzecznik Praw Obywatelskich.
RPO zwrócił się pisemnie do wrocławskiej straży miejskiej i do wrocławskiego sądu okręgowego o wyjaśnienia. Pod koniec lutego poprosił straż o podanie liczby nałożonych mandatów i wniosków o ukaranie skierowanych do sądu.
– Sąd zapytaliśmy o to, czy były wydawane jakieś wyroki nakazowe i czy zostały wniesione od nich sprzeciwy – przekazuje Anna Kabulska z biura RPO.
Od początku roku do 8 marca straż miejska ukarała 29 kierowców (mandat 100 zł), a 24 pouczyła. Wszczęła 17 postępowań w celu skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Do tego założyła 61 blokad na koła aut zaparkowanych na zielonych kopertach.
Z kolei sąd – jak wspomniano – wydał jak dotąd jeden wyrok nakazowy. Skazany kierowca wniósł sprzeciw. Sąd okręgowy nie powie natomiast RPO, ile postępowań w sprawie zielonych kopert prowadzi, ponieważ jest to niemożliwe z przyczyn technicznych. Baza danych nie wyodrębnia konkretnego rodzaju spraw prowadzonych z art. 97 kodeksu wykroczeń, mówiącym o łamaniu prawa o ruchu drogowym.
Obie instytucje twierdzą, że odpowiedzi już zostały wysłane. Teraz rzecznik je przeanalizuje i zdecyduje, jakie działania podjąć. Jak informuje Waldemar Forysiak ze straży miejskiej, RPO dowie się, iż mandaty są nakładane za niedostosowanie się do znaku P-20 „koperta” na podstawie art. 92 KW.
Największe wątpliwości budzi jednak to, czy zielona koperta jest znakiem drogowym, bo z zasady koperta nie powinna być kolorowa. To oficjalne stanowisko ministerstwa infrastruktury i wojewody dolnośląskiego.