Zmarł ksiądz Krzysztof Kwiatkowski z parafii św. Agnieszki na Kalinowszczyźnie w Lublinie

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Archidiecezja Lubelska
Lubelski wikariusz miał 42 lata. 17 z nich spędził w stanie kapłańskim.

Ks. Krzysztof Kwiatkowski zmarł w środę w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Był wikariuszem w parafii pod wezwaniem św. Agnieszki na Kalinowszczyźnie w Lublinie. Miał 42 lata. Posługę kapłańską pełnił od 17 lat.

Wcześniej pracował jako wikariusz m.in. w Chełmie, Łęcznej, Niedrzwicy Dużej.

Jego pogrzeb odbędzie się 23 czerwca w sobotę o godz. 11.00 w parafii pw. św. Agnieszki w Lublinie. Po mszy św. nastąpi złożenie ciała zmarłego na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zmarł ksiądz Krzysztof Kwiatkowski z parafii św. Agnieszki na Kalinowszczyźnie w Lublinie - Kurier Lubelski

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

+
O Matko Nieustającej Pomocy, z największą ufnością przychodzę dzisiaj przed Twój święty obraz, aby błagać o pomoc Twoją. Nie liczę na moje zasługi, ani na moje dobre uczynki, ale tylko na nieskończone zasługi Pana Jezusa i na Twoją niezrównaną miłość macierzyńską. Tyś patrzyła, o Matko, na rany Odkupiciela i na krew Jego wylaną na krzyżu dla naszego zbawienia. Tenże Syn Twój umierając dał nam Ciebie za Matkę. Czyż więc nie będziesz dla nas, jak głosi Twój słodki tytuł: Nieustającą Wspomożycielką? Ciebie więc o Matko Nieustającej Pomocy, przez bolesną mękę i śmierć Twego Boskiego Syna, przez niewypowiedziane cierpienia Twego Serca, o Współodkupicielko, błagam najgoręcej, abyś wyprosiła nam u Syna Twego te łaski, których tak bardzo pragniemy i tak bardzo potrzebujemy. Amen.
x
x.
Nie ten jest doskonały, kto dobrze zaczyna. Bóg błogosławi tym, którzy dobrze kończą.
św. Bazyli Wielki
x
x.
Dzisiejsza Ewangelia mówi - Dom zbudowany na skale i dom zbudowany na piasku (Mt 7,21-29).

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Nie każdy, który Mi mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?» Wtedy im oświadczę: «Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości».
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry, i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”.
Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie.

Jak budujesz?

„Modlę się często i codziennie czytam Biblię” – słychać zapewnienia. „To bardzo dobrze, ale powiedz mi, kim się stajesz pod wpływem tej lektury?”. Pobożność, która nie przekłada się na konkretne czyny, podobna jest do fałszywej monety. Wygląda jak prawdziwa, ale jest bez wartości. Chrześcijanin to ktoś, kto poznając Chrystusa, decyduje się Go naśladować. Stara się żyć jak najbardziej zgodnie z wymaganiami Ewangelii. „Odejdźcie ode Mnie wy, którzy postępujecie niegodziwie” (Mt 7, 23) – stwierdza kategorycznie Jezus i opowiada przypowieść o domach zbudowanych na skale i na piasku.

Módlmy się: Boże, naucz mnie wysławiać Cię nie tylko moimi ustami, ale przede wszystkim dobrym życiem. Niech moje uczynki podobają się Tobie i będą dla innych świadectwem mojej wiary. Amen.

Edycja Świętego Pawła
J
J+
"Błaganie Boga o wyzwolenie dusz
przebywających w czyśćcu
lub wspomaganie
ich innymi sposobami
jest dziełem szlachetnej miłości".

św. o. Stanisław Papczyński,
Templum Dei mysticum
J
J+
Nakłoń, Panie, ucho ku prośbom pokornie przez nas zanoszonym do Twego miłosierdzia i umieść w krainie pokoju i światłości duszę Twojego sługi Krzysztofa której kazałeś odejść z tego świata, oraz włącz ją do społeczności Twoich Świętych. Spraw, prosimy Cię, Panie, aby ta modlitwa wyjednała zbawienie duszy Twojego sługi Krzysztofa, za którym pokornie błagamy. Prosimy Cię, Panie, uwolnij od więzów grzechu duszę Twojego sługi Krzysztofa, aby wskrzeszony żył w chwale zmartwychwstania wśród Twoich świętych i wybranych. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Jezu, ufam Tobie
A
A
Każda modlitwa pomaga, narodził się dla nieba, w końcu to nasz cel życia na ziemi, mamy dzis w niebie naszego kolejnego orędownika
g
gosc
zastanów się na tym co piszesz kiedyś ty możesz sie za "kiepsko" modlić za bliską osobę a juz nie daj boże ktoś sie za Ciebie "kiepsko" pomodli.
G
GP
Pamiętam ks. Krzysztofa z parafii Przemienienia Pańskiego. Fajny duszpasterz. Szkoda człowieka, który odchodzi w tak młodym wieku.
e
edek
to coś się kiepsko modliłeś skoro nie pomogło
J
Jan
Znam,...znałem ks.Krzysztofa , kiedyś był w naszej parafii, wszystko co piszesz to prawda, świetny duszpasterz a przy tym porządny i normalny facet a jego uśmiech naprawdę był rozbrajający.
S
Smutna 97
Nie mogę uwierzyć że już nigdy nie zobaczę tego uśmiechu który podnosił na duchu, że już nigdy nie usłyszę głosu który zawsze sprawiał ze na sercu robiło się cieplej, do zobaczenia księże Krzysztofie, wyrazy współczucia dla najbliższych :(
J
Jus
Do zobaczenia Krzysiu...
P
Piotr
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...modliłem się o zdrowie ks. Krzysztofa.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Zmarł ksiądz Krzysztof Kwiatkowski z parafii św. Agnieszki na Kalinowszczyźnie w Lublinie
g
gosc
jak już podajecie kto zmarł to wszystkich, tam w niebiosach ksiądz jest takim samym człowiekiem jak każdy zmarły
Wróć na i.pl Portal i.pl